To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Finepharm przegrywa po zażartym boju

Finepharm przegrywa po zażartym boju

Było wszystko czego potrzeba do emocjonującego widowiska. Efektowne akcje, zażarta walka i nieprawdopodobna końcówka spotkania. Szkoda tylko, że to koszykarki Finepharmu AZS KK musiały uznać wyższość rywalek. Podopieczne Krzysztofa Szewczyka przegrały z Energą Toruń 69:73.

Pierwsze punkty spotkania zdobyła po ofensywnej zbiórce Hollie Merideth. Chwilę później zespół gości wyrównał i przez dalszą część pierwszej kawrty obie ekipy grały bardzo podobnie. Żadna z drużyn nie potrafiła zbudować większej przewagi i pierwsze 10 minut zakończyło się wynikiem 17:18.

Druga kwarta to już zupełnie inny obraz gry. Do głosu powoli zaczęły dochodzić amerykańskie zawodniczki Energi. Po przejęciu piłki w obronie i szybkim kontrataku punkty zdobyła Sheena Moore (17:23). Po tej akcji wydawaćby się mogło, że zawodniczki z Torunia satysfakcjonuje taka przewaga. Koszykarki Elmedina Omanica spokojnie utrzymywały bezpieczną przewagę. Rezultatu nie potrafiła zmienić nawet Ryan Coleman, która co rusz popisywała się efektownymi zagraniami. W 18. minucie po trójce Skorek na tablicy świetlnej widniał wynik 31:37 i taki już pozostał do końca pierwszej części spotkania.

Trzecia kwarta to szleńcza pogoń Finepharmu. Najpierw Ristić trafiła za trzy, następnie Magdalena Skorek zdobyła „na raty” dwa punkty i strata jeleniogórzanek wynosiła już tylko jeden punkt (38:39). Chwilę później, po celnym rzucie z pod kosza Joanny Górzyńskiej-Szymczak akademiczki wyszły na prowadzenie (40:39). Podopieczne Krzysztofa Szewczyka nie oddały go już do końca trzeciej kwarty i na ostatnią część spotkania schodziły z trzy-punktową zaliczką.

Jednak to, co jeleniogórzanki nadrobiły w trzeciej kwarcie straciły już na początku czwartej odsłony. Główna zasługa w tym bardzo dobrej obrony strefowej rywalek. Skuteczna defensywa pozwalała na łatwe punkty z kontrataku i właśnie po jednej z takich akcji Sheena Moore zdobyła dwa oczka (54:57). Finepharm różnymi sposobami próbował zniwelować straty. Raz Coleman trafiła za trzy, raz Skorek efektownie „wjechała” pod kosz zdobywając punkty jednak to nie wystarczało. Na 30. sekund przed końcem spotkania strata zespołu gospodarzy wynosiła tylko jeden punkt (69:70) jednak to torunianki były w posiadaniu piłki. Na 10,5 sekundy do końca meczu kontrowersyjna decyzja arbitra zaskutkowała dwoma rzutami osobistymi dla Moore (Finepharm miał już pięć fauli na koncie). Amerykanka trafiła pierwszy rzut jednak drugi odbił się od obręczy. I gdy wszyscy byli już myślami przy ostatniej akcji jeleniogórzanek, Sheena Moore zebrała piłkę po własnym, niecelnym rzucie, podała do Jacqueline Moore, która zdobyła najważniejsze punkty w tym spotkaniu. Na odpowiedź Finepharmu zabrakło już czasu i to Energa Toruń może cieszyć się z ostatecznego sukcesu.

Szkoda tej porażki, szczególnie mając w pamięci znakomitą postawę naszych zawodniczek w trzeciej kwarcie. I gdyby nie indywidualne błędy w obronie w ostatniej części meczu oraz ogromna ilość strat, to Finepharm mógłby cieszyć się ze zwycięstwa. A tak to Energa zanotowała ósme zwycięstwo w tym sezonie, w tym piąte z rzędu.

Finepharm AZS KK Jelenia Góra - Energa Toruń 69:73 (17:18, 14:19, 21:12, 17:24)

Finepharm: Coleman 20 (2), Skorek 20 (3), Ristić 11 (3), Merideth 7 (1), Górzyńska-Szymcyak 6, Babicka 5 (1) oraz Gawrońska i Kędzia.

Energa: S. Moore 24 (1), Chaney 15 (2), J. Moore 12, Tłumak 8 (2), Krawiec 8, Gulak 5, Waligórska 1 oraz Jasnowska i Żyłczyńska.

Pozostałe wyniki XIII kolejki:
PTK Aflofarm Vicard Pabianice - ŁKS Siemens AGD Łódź 68:65
PKM Duda Super Pol Leszno - Utex Row Rybnik 72:78
CCC Polkowice - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 65:63
INEA AZS Poznań - MUKS Poznań 78:54
Lotos PKO BP Gdynia - Wisła Can Pack Kraków 72:63

 

Finepharm przegrywa po zażartym boju

Komentarze (1)

dwie relacje z tego samego meczu? chyba troche przesadzacie, albo wprowadzacie nowe standardy...