Fatalna trzecia kwarta Sudetów

W pierwszej, wyrównanej części spotkania 27. kolejki (16:15, 17:19), trener gości Maciej Milan narzekał na słabą skuteczność strzelecką swoich podopiecznych. Trzecia kwarta (18:31) to sportowa „demolka” Sudetów i punktowe powiększanie przewagi gości. Wprawdzie gospodarze wygrali końcową kwartę 21:17, ale nie mieli szans na odrobienie strat. W zwycięskim zespole dominował Hubert Mazur (27 pkt.), celnie rzucali ponadto Tomasz Przewrocki (14) i Marek Miszczuk (13).

W ekipie jeleniogórzan zabrakło czołowych graczy, Łukasza Niesobskiego (pauzuje drugi tydzień z powodu anginy ropnej) i kontuzjowanego Bartka Józefowicza. Najwięcej punktów zdobyli Jarosław Wilusz (18), Marcin Sterenga (16) i Tomasz Prostak (11). W grze Sudetów widać nutkę optymizmu, jednak do pełnego zadowolenia kibiców sporo brakuje. Kilka błyskotliwych, kombinacyjnych i pomysłowych akcji zasługiwało na najwyższe pochwały. Szkoda jednak, że po walce Sudety przegrały mecz głównie przez zbiórki piłki. Dorobek gospodarzy to 21, polonistów 39 zbiórek, w tym 24 w obronie, po których ponawiali akcje i punktowali. Piłki powinni zbierać wszyscy koszykarze, nie tylko wysocy wzrostem. W strefie podkoszowej zawodnicy Sudetów muszą być bardziej agresywni.

W sezonie zasadniczym (przed fazą play out), koszykarze z Jeleniej Góry rozegrają jeszcze dwa ligowe mecze. Najbliższy na wyjeździe w Krośnie, tydzień potem u siebie z Rosą Radom.

Wkrótce galeria zdjęć.

Szerzej we wtorkowym numerze „NJ”.