Fan Michaela Jacksona pogrążony w smutku

Paweł wprawdzie nie obnosi się z tym na co dzień, nie wygląda jak Michael, ale jest jego zagorzałym fanem. –Na komputerze mam całą dyskografię Michaela – mówi. – Zacząłem jego słuchać jakieś 5-6 lat temu, na początku gimnazjum. Wtedy po prostu zacząłem słuchać dobrej muzyki.

W telefonie od dawna jako sygnał połączenia ma ustawioną piosenkę "Black and White". Jak mówi, kiedy pierwszy raz zobaczył teledysk do utworu "Earth Song", poleciały mu łzy.

- Bardzo chciałem jechać na jego koncert. W lipcu miał rozpocząć tournee po Ameryce Południowej – mówi ze smutkiem. Marzył, by pojechać na koncert. - Wysyłałem sms-y w konkursie Radia Zet, by wygrać bilet - mówi.

Sam oczywiście dołącza się do głosów, że Michael Jackson został niesłusznie zniesławiony w ostatnich latach. – Miał sporo kłopotów przez liczne kontrowersyjne wypowiedzi. Wytaczano mu procesy, ale we wszystkich został uniewinniony – mówi Paweł Nowotnik. – Był dobrym człowiekiem Wystarczy spojrzeć na jego działalność – mnóstwo koncertów charytatywnych, piosenki na rzecz dzieci z krajów Trzeciego Świata.

Jak mówi, jest pogrążony w żałobie po śmierci "króla popu". Czy Michael ma wielu fanów w Jeleniej Górze? – Tak, sam znam kilkunastu. Wielu moich znajomych miało dzisiaj smutne opisy na gg, czarno-białe zdjęcia na Naszej Klasie – mówi. Czy to opłakiwanie go w Internecie to nie dziecinada? – To jest dziecinne, ale pokazuje, że Michael był znany i że nie był tak do końca znienawidzony, jak uważa może młodsze społeczeństwo, zakochane w muzyce techno – zakończył. – Świat jest poruszony tym, co się stało.