Po zmianie stron wydawało się, że podgórzynianie opanowali grę. To do nich należały pierwsze akcje, ale zapały starczyło tylko do pierwszej kontry rywala, przerwanej faulem przed 16 metrem. Piłkę z rzutu wolnego precyzyjnie w prawy róg posłał Sielach nie dając żadnych szans bramkarzowi. To otworzyło mniej więcej dwudziestominutowy okres koncertowej gry świerzawian. Przeprowadzane akcje były ze znacznie wyższej półki niż A klasa, a przeciwnik momentami tylko bezradnie spoglądał za piłka krążącą między rywalami. Rzecz jasna Pogoń to nie Barcelona i któreś podanie zawsze w końcu okazywało się fałszywe, ale i tak było na co popatrzeć. W tym okresie goście stworzyli sobie przynajmniej trzy szanse, a w drużynie brylował Sielach.
Po godzinie gry gospodarze złapali jednak drugi oddech i nagle zaczęło robić się groźnie pod bramką Kłobuckiego. Pierwszy strzał z ostrego kąta wybronił, potem padł gol, lecz ze spalonego, w końcu po rzucie rożnym nic już nie przeszkodziło w radości podgórzyńskim kibicom.
Po drugim golu dla gospodarzy mecz przyniósł jeszcze więcej emocji. Oglądaliśmy akcje za akcją, to z jednej, to z drugiej strony. W tym tę najpiękniejszą, gdy czterech zawodników Pogoni w osiem podań z pierwszej piłki wyprowadziło na czysta pozycje Kurka, który tylko dopełnił formalności.
Po tym dającym remis trafieniu gra nieco siadła, jakby drużyny pogodziły się z wynikiem. Jednak już w doliczonym czasie gry w ostatniej akcji meczu na podgórzyńska bramkę strzelał Sielach. Piłka odbiła się jeszcze od któregoś z obrońców i wpadła do siatki podrywając , jak się okazało całkiem liczne, grono świerzawskich kibiców.
Emocji nie brakło też kibicom w Chełmsku, a zapowiedzi płynące przed tygodniem ze Strzyżowca, że do drużyny wracają najlepsi zawodnicy i rywalowi „łatwo nie będzie” nie były bez pokrycia. Wprawdzie w pierwszej części gospodarze przeważali i wypracowali dwubramkowe prowadzenie, ale po zmianie stron Czarni przycisnęli w ciągu 10 minut odrobili straty i gra nabrała rumieńców. Do końca meczu obie drużyny grały nieźle, przeprowadzały mnóstwo sytuacji, ale znów niezawodny okazał się Golasiński, który zdobył te decydującą bramkę. I jeszcze bramkarz Chełmska – kilka minut przed końcem wybronił już nie sto, ale trzystuprocentową sytuacje i to w najlepszym stylu… Goście byli niepocieszeni – Rzadko narzekam na sędziów – mówił jeden z zawodników Czarnych – ale w pierwszej połowie zdobylismy6 prawidłowego gola, którego nam nie uznano, w ten sposób sędziowie okradli nas przynajmniej z jednego punktu.
Kolejny pojedynek drużyn z czuba, to mecz Pub Gola z Woskarem, w którym gospodarze zaczynali w dziesiątkę, a goście kończyli w dziewiątkę. Problemy gospodarzy wynikały z brakiem składu, gości, z czerwonymi kartkami, które w końcówce ujrzeli ich gracze. W ocenie trenera Pub gola końcowy wynik był sprawiedliwy, prezes Woskaru krytycznie ocenił sędziów: - wszystko gwizdali dla Pub gola – ocenił.
Rewelacyjnie spisujący się jesienią Chojnik nie dał rady grającemu w kratkę Orłowi z Mysłakowic, ale tez problemy kadrowe jeleniogórskiej drużyny były na tyle duże, że w polu musiał zagrać II bramkarz. W tej sytuacji w Chojniku remis z nieobliczalną drużyna Orła uznają za sukces.
Sporo działo się w meczu Piasta z Victorią. W ocenie gospodarzy rywale mogą mówić o szczęśliwym zakończeniu: - Mieliśmy przewagę i dwa razy więcej okazji strzeleckich słychać ocenę w Bolkowie. Zupełnie inny pogląd dominuje w Czadrowie: - to był mecz równorzędnych drużyn i wynik nie krzywdzi żadnego z zespołów.
Jeszcze większe emocje były w Wolbromku. Tam Łomnica osiągnęła już bezpieczne dwubramkowe prowadzenie, które potem roztrwoniła w ciągu kilkunastu minut. A potem o zwycięstwie zadecydowały niuanse, łut szczęścia i to, że Łomnica zdążyła przeprowadzić najważniejszą tego dnia akcję zanim jej czołowy zawodnik opuścił plac gry ukarany czerwonym kartonikiem.
Bodaj najmniej emocji towarzyszyło spotkaniu Halniaka z Lubawką. Goście mieli wyraźną przewagę i mogli wygrać dużo wyżej. Dwie stracone bramki to raczej wynik nonszalancji przy dobrze układającej się grze niż zasług drużyny beniaminka.
Najlepsi Strzelcy:
Wyderkowski (Pub Gol), Golasiński (Chełmsko), Adamowicz (Lubawka) – 14
Woźniczka (Podgórzyn), Sielach (Świerzawa), – 12
Musiał (Lubawka) - 11
Wolny (Świerzawa), Romaniak (Strzyżowiec) - 9
Kurek(Świerzawa) - 8
Michałek (Chojnik), Kleszcz (Wolbromek) - 7
![]() |
Komentarze (2)
Barcelona to nie Swierzawa ,a nie na odwrot :-D !!Pogooooon ....
j*** wieliczkę