„Egzamin zdany na czwórkę z minusem”

– To, co się dzisiaj (rozmawialiśmy po meczu) wydarzyło, należałoby ocenić na słabe 4, może 4 z minusem – powiedział. – Było sporo wpadek, związanych z przeprowadzeniem i przygotowaniem zawodów przez organizatora imprezy.

Tu miał na myśli klub Karkonosze. Przyznał się też do własnych niedociągnięć, jako gospodarza obiektu. – Nie taka jakośc trawy, jaka mogłaby być, wszyscy widzieliśmy, że ta trawa może i powinna wyglądać lepiej – mówił. – Dzisiejszy mecz pokazał, że oświetlenie nie było ustawiane zbyt dokładnie. Będziemy zgłaszali to generalnemu wykonawcy, by te elementy zostały poprawione. Musimy na spokojnie to wszystko przeanalizować i wtedy zobaczymy, jak przygotować się do następnych spotkań. Z tego co wiem, to najbliższe dwa spotkania klub planuje rozegrać bez oświetlenia, dopiero trzeci kolejny mecz u siebie będzie przy sztucznym oświetleniu.

– Powtórzę to, co mówiłem wcześniej: to spotkanie można byłoby rozegrać za miesiąc w zupełnie innych warunkach – mówił Z. Kubiela – będąc dużo lepiej przygotowanym i od strony gospodarza obiektu, jak i organizatora meczu – klubu Karkonosze. Mecze powinny być organizowane w oparciu o ustawę o imprezach masowych. Myślę, że te 1500 miejsc kibice są w stanie zapełnić, nie tylko na meczu z lokalnym rywalem. Mam nadzieję, że klub następnym razem dopełni formalności i nie będziemy musieli zastanawiać się, czy na trybunach było 999 osób, czy 1200.

Czytaj także: 

Udana inauguracja na nowym stadionie