Dziecięca eskorta z Chojnika

Dziecięca eskorta to efekt współpracy klubów. Dzieci najpierw przeszły krótkie szkolenie z pracownicą klubu, która wytłumaczyła im, jak mają się ustawić, jak iść, kiedy zejść z boiska.

– Po minach było widać, że to dla nich wielkie przeżycie i radość – przyznaje Krzysztof Cyrek, trener Chojnika. – To też motywuje ich do dalszego trenowania gry w piłkę nożną. Myślę, że ich marzeniem jest, żeby ktoś ich kiedyś wyprowadził na boisko tak, jak oni teraz wyprowadzili zawodników Zagłębia i Legii.
Dodał, że Zagłębie jest naturalnym partnerem dla klubów z naszego regionu, gdyż jest najbliżej. Stąd najlepsi zawodnicy z klubów z Jeleniej góry trafiają głównie do szkółki Zagłębia. – Życzę im, żeby kiedyś mogli grać na tym boisku – dodał trener Cyrek, spoglądając na swoich podopiecznych.
Młodzi piłkarze ze zniecierpliwieniem czekali na wyjście na boisko. Kiedy zawodnicy Legii schodzili do szatni z rozgrzewki, wymieniali kolejno ich nazwiska. – Oooo, Nikoolić – zawołał jeden z chłopców.
Młodzi piłkarze z Chojnika przyznają, że było to dla nich wielkie przeżycie. – Szedłem z „dwójką” z Zagłębia, ale jeszcze nie wiem, jak się nazywa – mówi Szymon Szymczak. Jakie to uczucie? – Świetne. Był stres, ale i radość – przyznał.
– Już drugi raz wyprowadzaliśmy piłkarzy – dodał Cyprian Michalski. Szedł z jednym z zawodników Legii. Z wrażenia nie pamiętał nawet, z którym. – Ale było fajnie – dodał.
Większość piłkarzy Chojnika nie kryła zadowolenia po meczu: kibicowali lubinianom, którzy wygrali 2:0. A kto wygra Ligę Mistrzów? – Bayern, bo Barcelona już odpadła – przyznali Szymon i Cyprian.