To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Dzieci z Mirska nie mają ferii

To jedyny taki przypadek na Dolnym Śląsku i pewnie jedyny w Polsce. Dzieci ze Szkoły Podstawowej w Mirsku będzie miały ferie krótsze o tydzień.

Obecnie dzieci z czterech województw mają ferie. W tym z województwa dolnośląskiego. Niestety na ferie nie załapały się dzieci ze Szkoły Podstawowej w Mirsku.
Afera wybuchła po tym jak dyrekcja szkoły w Mirsku wymyśliła, aby dzieci miały krótsze ferie o tydzień. W zamian będą miały o tydzień dłuższe wakacje. Dzieci w Mirsku rok szkolny zakończą tydzień wcześniej niż uczniowie ze wszystkich innych szkół w Polsce.
Dlaczego tak się stało? Chodzi o planowany remont szkoły w Mirsku. Jeżeli dzieci zakończą rok szkolny wcześniej, będzie po prostu więcej czasu na przeprowadzenie remontu budynku szkoły.
Taką decyzją oburzeni są rodzice i uczniowie. Kiedy inne dzieci spędzają czas na śniegu, to dzieci z Mirska muszą siedzieć w ławkach.
Sprawie ma przyjrzeć się kuratorium oświaty. Z przepisów wynika, że dyrektorzy szkół nie mają prawa do zmiany harmonogramu roku szkolnego, który ustala Ministerstwo Edukacji. Do tematu powrócimy.

Komentarze (4)

Taka niestety jest właśnie POlska...

Nie no chyba ręce opadają czy zawsze jakieś miasto musi się wyróżniać na tle Polski?

Nie jestem fanem ani Pani Dyrektor ani Burmistrza jednak w tym wypadku stanę w ich obronie. Powody, dla których postanowili przenieść tydzień ferii na czerwiec są w mojej ocenie usprawiedliwione i podyktowane stanem technicznym budynku oraz faktem planów likwidacji innych szkół podstawowych w gminie. Przeprowadzenie gruntownego remontu szkoły, na który Gmina wygospodarowała kwotę bodajże 2 mln złotych w okresie kryzysu i cięć budżetowych państwa jest nie lada osiągnięciem. W ciągu ostatnich 30 lat (tyle pamiętam) zostały przeprowadzone tylko dwa gruntowne remonty. W latach 90-tych wyremontowano toalety, a w zeszłym roku wymieniono okna. Oczywiście nie biorę pod uwagę regularnego "malowania" ścian i drobnych napraw. W zaprezentowanym materiale Wiadomości TVP, który przygotował niekompetentny dziennikarz szukający taniej sensacji nie było wzmianki o sypiącym się dachu przez który zalewane są sale lekcyjne, o technologiach grzewczych z czasów PRL lub starszych, nie wspominając już o stanie wyposażenia dydaktycznego szkoły, który jest na poziomie lat 60-tych ubiegłego wieku.
Dlatego też jestem zniesmaczony wypowiedziami (dla radia rmf) dwójki rodziców, z których jeden jest też nauczycielem i żali się że w ferie musi wstawać aby przywieźć dziecko do szkoły (biedaczek), a drugi jest ojcem 5 dzieci i przez jedno chodzące do przedmiotowej szkoły nie może liczyć na wyjazd rodzinny (no straszne). Oczywiście fakt, że dzięki zaplanowanemu remontowi zostanie polepszona baza dydaktyczna oraz to dzieci będą miały lepsze warunki do nauki jest nieistotny. Może i bym to wszystko zrozumiał gdyby zabrano te ferie bezpowrotnie ale w sytuacji przeniesienia tego tygodnia na wakacje cała ta nagonka wydaje się żenująca.

Mirszczanin ma rację w 100%, wielkie mi rzeczy przeniesienie jednego tygodnia ferii w lato to chyba dobry pomysł ale ludzie już halo wielkie jakby co najmniej mieli zabrać całe wakacje i ferie, porażka, a propos tatusia 5 dzieci, można pojechać w tyg. który miał być wolny, ot problem.