To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Działacze KOD-u odpowiedzą przed sądem

Działacze KOD-u odpowiedzą przed sądem

Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Agnieszce G. oraz Zbigniewowi U., działaczom Komitetu Obrony Demokracji, którzy protestowali podczas ubiegłorocznej wizyty minister edukacji Anny Zalewskiej w stolicy Karkonoszy. Zarzuca im m.in. naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. – To pokazówka, z ofiary zrobiono ze mnie napastnika – mówi nam oskarżona.

– Agnieszka G. została oskarżona o popełnienie trzech przestępstw – informuje prokurator Tomasz Czułowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. Dwa z nich to zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy policji, trzeci to znieważenie jednego z nich obelżywym sformułowaniem.

Zbigniewowi U. zarzucono znieważenie funkcjonariusza publicznego – samej minister Anny Zalewskiej, poprzez użycie wobec niej sformułowania powszechnie uznanego za obelżywe.
Rzecznik prokuratury przypomina, że naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych zagrożone jest karą do lat 3 więzienia. Samo znieważenie funkcjonariusza publicznego to czyn zagrożony karą grzywny, ograniczenia wolności lub roku więzienia.
Chodzi o zdarzenie z grudnia ubiegłego roku. Minister edukacji Anna Zalewska przyjechała na spotkanie z pracownikami oświaty i samorządowcami do Karkonoskiej Państwowej Szkoły Wyższej w Jeleniej Górze. Na koniec spotkała się z dziennikarzami. Po wszystkim powitała ją grupa działaczy KOD-u, którzy protestowali przeciwko zmianom w systemie edukacji. Doszło do szarpaniny z policjantami, którzy byli po cywilnemu. Dwoje działaczy – Agnieszka Grzęda oraz Zbigniew Urbański, zostało spisanych przez policję a następnie sprawa trafiła do prokuratury.
Skierowanie sprawy do sądu ocenia jako farsę. – Nie było z mojej strony wulgaryzmów, ze strony Zbyszka również. Nikogo nie szarpałam. Krzyczałam tylko „Zalewska demolka” i „Dobra zmiana jest załgana”, to wszystko – mówi nam A. Grzęda. Od nas dowiedziała się o skierowaniu sprawy do sądu. – Jak można z osoby, która została poturbowana przez policjanta zrobić napastnika – wzdychała. – Nie rozumiem tego, ale nawet nie staram się zrozumieć, bo takie rzeczy to tylko przy obecnej władzy można sobie uknuć. Jestem zaskoczona i nawet nie wiem, co powiedzieć. Gdzieś podświadomie przypuszczałam, że tak to się może skończyć, ale jednak zdrowy rozsądek podpowiadał, że chyba tak daleko się nie posuną.
Twierdzi, że będzie broniła się do końca chociaż nie wierzy w sprawiedliwość. – Nie ma już wolnych sądów. To będzie pokazówka. Chcą nam dokopać i nam dokopią – mówi nam.
Podkreśla, że akt oskarżenia został skierowany do sądu 19 grudnia, czyli dokładnie rok po pamiętnej wizycie minister Zalewskiej. – To przypadek? – pyta retorycznie.
 

Komentarze (54)

Eeee, myślę, że będzie odwrotnie a debilów polaków mamy dostatek, jak widać po twoim wpisie....

Przez zanieczyszczone powietrze rodza sie slabsze dzieci podatne na choroby ukladu oddechowego i choroby umyslowe.

Z Polski teraz czmycha ZLOBSIEJSKI kapital, a naplywa i to bardzo mocno kapital chcacy robic uczcziwy biznes w Panstwie Prawa,gdzie UB-ckie zlodzieje ich nie beba okradac.

Dajmy PiS - dze dajmy zydowi troche niemcom rosje pomijam bo yu th jest w formie PiS-dy I po polsce spokoj....