– Zwiększyły się ceny opłat za wstęp w godzinach od 9 do 20 – tłumaczy Miłosz Sajnog, wiceprezes Term. – Bilet normalny z dostępem do strefy SPA podrożał o 6 złotych, bilet ulgowy dla młodzieży i seniorów – o 4 złote.
W przypadku tzw. biletu D – dla dzieci – jest on droższy o 2 złote. M. Sajnog podkreśla, że nie zmienią się ceny biletów porannych, z których chętnie korzystają mieszkańcy, a także biletów całodniowych, po które klienci chętnie sięgają zwłaszcza w sezonie letnim. Dodał też, że nawet po wzroście cen Termy są konkurencyjne w porównaniu z innymi tego typu obiektami w Polsce.
Co jest powodem zmiany cennika? – Podstawowym problemem z którym spółka musi sobie poradzić, to jest zrównoważenie kosztów – mówi Dariusz Stolarczyk, prezes Term Cieplickich. – Na przełomie tych 3 lat odnotowaliśmy ponad 40-procentowy wzrost kosztów.
Drugi powód jest taki, że spółka chce wkrótce zaciągnąć wieloletni (na 10 lub 15 lat) kredyt na rozbudowę basenów zewnętrznych. Poprawa kondycji finansowej jest niezbędna, by uzyskać większą wiarygodność w oczach banków. Rok 2016 Termy zakończą stratą w wysokości około 200 tysięcy złotych.
Zarząd spółki ma także odważne plany inwestycyjne. Po rozbudowie basenów lustro wody zwiększy się o 600 metrów kwadratowych (obecnie jest to 1200 m. kw.). – W naszej ocenie podniesie to atrakcyjność Term Cieplickich, ale i miasta Jeleniej Góry – powiedział Dariusz Stolarczyk. Są też plany zagospodarowania budynku dawnego przedszkola. Będzie w nim gastronomia oraz usługi SPA. Zrezygnowano z wcześniejszych planów przeznaczenia go na usługi hotelowe. Prezes Stolarczyk podkreślił, że spółka chce skoncentrować się na jej podstawowym brandzie, czyli usługach związanych z wodą.
Termy Cieplickie cieszą się olbrzymim zainteresowaniem mieszkańców i turystów. W piątek (3 marca) miną trzy lata od otwarcia. Kompleks ten odwiedziło przez ten czas 900 tysięcy osób. To znacznie więcej, niż pierwotnie zakładano. – Planujemy przyjąć milionowego gościa jeszcze przed okresem wakacyjnym – powiedziała Sabina Robak z biura marketingu.
Komentarze (16)
No to powodzenia, przy tych cenach raczej już nie skorzystam.
200.000 zł strat w ubiegłym roku, tj około 17.000 miesięcznie. A jakie są koszty wynagrodzenia zarządu? Może wystarczyło je obniżyć i straty by nie było?
"Prezes Stolarczyk" brzmi jak potwarz...
Kompleks odwiedziło znacznie więcej osób, niż zakładano, a bilans jest ujemny i obiekt przynosi straty. Ktoś coś z tego rozumie? Jakiś biznesplan był robiony? Jak chcieliście w takim razie wyjść na plus, skoro wpływy z biletów przekroczyły wasze oczekiwania, a i tak macie stratę? Macie jakieś inne przychody poza kasą z biletów?
Naucz się czytać, wszystkowiedzący paranoiku! Więcej osób było przez trzy lata istnienia obiektu, więc nie wyskakuj tutaj z poprzednim rokiem! W swoich przedwczesnych wytryskach na forum zarzucasz innym, że nie potrafią czytać ze zrozumieniem, a sam walisz taki kał, że strach!
Gdybym ja jeszcze napisał o poprzednim roku, ale żadne takie zdanie nie padło w mojej wypowiedzi. Grunt, żeby zwyzywać kogoś, w kim wkurza nas większa wiedza w różnych tematach.
"Większą wiedzą"! O qrwa, padłem!!!
A ileż tej wody termalnej jest tych basenach, że rzutują one na podwyżkę. Bo z tego co było pisane zaraz po otwarciu to nie więcej niż jeden procent. Jeden procent wody termalnej w basenach termalnych?! Sama nazwa to jeden wielki przekręt. Jak parówki bez mięsa,.....chociaż one są przynajmniej tanie
A kto napisał, że to koszt wody termalnej rzutuje na podwyżkę? Może prąd im podrożał. Poza tym chcą wziąć kredyty i to jest podstawowy powód.
"...Jeżeli nastąpi kolejna zmiana płacy minimalnej, kolejne zwiększenie opłat środowiskowych, wód termalnych, to będziemy zmuszeni do zmiany cen biletów – zapowiada wiceprezes." Zostało napisane na www.jelonka.pl
Ok, ja się odnosiłem do artykułu tutaj, a nie gdzieś na jelonce.
Po pierwsze to nie są Termy, czy włodarze miasta wiedzą co oznacza słowo Termy?, czy robią z nas kolejne jaja. Zysk na plus by był gdyby to były prawdziwe termy a nie kolejny basen z chlorem z kranówki. Dowiadują się o tym też turyści, czasami po fakcje i rezygnują z kolejnych wizyt bo tak ich i nas oszukujecie, macie za swoje. Sami jesteście winni że jest na minus, gdy sami ludzi oszukujecie.
Skąd właściwie ten genialny system, żeby zmuszać klientów do korzystania z obiektu minimum 2 godziny? Ja nie potrzebuję siedzieć tam tyle czasu. Wchodzę na 1h, pływam i wychodzę i chciałbym zapłacić tylko za ten czas, np. maksymalnie 15 pln. Komu zależy na tym, żeby tak to utrudniać?
Ja bym na przykład chciał 3h tam posiedzieć - bo 2h to często za mało. I wtedy płacę 44 złote - bilet ulgowy + opłata za przekroczenie czasu. A we Wrocławiu w Aquaparku, za 3h zapłaciłbym 30 złotych, chociaż jako student mam jeszcze dodatkową zniżkę - i płacę 10 złotych za 2h.
Ale zarząd Term i tak będzie mówić, że są najtańsi.
Czy będziemy saunować poprawnie? Czy będą ceremonie zapachowe?
wolę jechać do Sandry tam przynajmniej nie porysuję kolan o dno basenu