To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Drogie parkowanie pod sklepem

Drogie parkowanie pod sklepem

Pani Ewa pojechała na zakupy do Netto przy ul. Wojska Polskiego Jeleniej Górze . Wzięła bilet uprawniający do parkowania i udała się na zakupy. Kiedy wróciła, za szybą swojego samochodu zobaczyła wezwanie do zapłaty 95 zł za nieopłacone parkowanie. Po prostu nie umieściła kwitka parkingowego w widocznym miejscu w samochodzie. Hasło widniejące na sklepie „Więcej za mniej” nabrało teraz nowego znaczenia. - Co to za system, gdzie jest przydługi regulamin, na kilku tablicach liczne napisy i ostrzeżenia. Ja przyjechałam na zakupy, a nie rozpoznawać skomplikowany system parkowania – mówi. Do tego sklepu raczej już nie przyjedzie. 

Pani Ewa od razu ruszyła z reklamacją. Bo miała bilet parkingowy, tyle, że w kieszeni. Posiadała też paragon z zakupów. Niestety, nie mogła sprawy załatwić od razu. Firma APCOA Parking Polska ma siedzibę w Warszawie. To komplikuje kontakty – reklamacje można przesyłać tylko korespondencyjnie, mailowo. - Mam swoje lata. Regulamin napisany drobnym druczkiem, informacja o bilecie parkingowym także wciśnięta na słupie obwieszonym tablicami. Chyba jednak coś tu jest nie tak – uważa jeleniogórzanka. Rozumie przy tym zarządcę, który chce uniknąć, aby na przysklepowym parkingu zatrzymywały auta na całe dnie np. osoby pracujące w pobliskich firmach. System jednak, uważa, powinien być mniej represyjny, a przynajmniej dawać możliwość wyjaśnienia na miejscu spornych czy wątpliwych kwestii.

Podobnego zdania są także inni zakupowicze. - Rzadko tutaj zajeżdżam, bo bieganie z biletami parkingowymi też mnie irytuje. Poza tym wyjazd na Wojska Polskiego jest niedogodny i niebezpieczny – mówi inny klient, czekający akurat na wydruk biletu parkingowego.
 

netto1.jpg

Komentarze (60)

nieważny bilet to tak jakby go nie było. Na przykład bilet jest ważny od 15 do 16. Twoje auto stoi o godzinie 16:30. Czyli od 16 parkujesz nielegalnie.

Ja jak sie spóźnie wykupuje drugi bilet na tyle ile stałem. To będzie dowód, że zostało opłacone i może być podstawą cofnięcia grzywny.

Zakładając, że zamierzam zrobić większe zakupy. Mam bilet za szybą auta, a w sklepie spotykam znajomą, co się przecież też zdarza, pogadamy przez dobrą chwilę i przekroczę czas parkowania. Czy będąc w tym sklepie i robiąc zakupy parkuję nielegalnie?

Przecież to absurdalne.

dlaczego absurdalne. Jak nie zaplacisz za benzyne, nie zaplacisz w sklepie albo potracisz kogos na pasach bo zagadales sie ze znajoma to tez ponosisz konsekwencje.

Co ma piernik do wiatraka? Jeśli spowoduję wypadek, w którym ucierpią ludzie, ukradnę benzynę, jak sugerujesz, wtedy zastosowanie mają przepisy kodeksu karnego.

Kara finansowa czy mandat powinny obejmować tych kierowców, którzy zamiast do sklepu idą do miasta i zajmują miejsca przeznaczone dla klientów sklepu.

Tymczasem Netto odstrasza własnych klientów i to jest absurdalne.

Powinni się wszystkim klientom nisko kłaniać, bo mają sporą konkurencję. W zamian za okazane im zaufanie, klienci dostają obuchem w łeb.

Nie sądzisz chyba, że to jest normalne? Nawet, gdy klient spotka kogoś znajomego i się zagada, to robiąc zakupy w Netto daje im zarobić pomimo, że przekroczył czas parkowania.

Poza tym co to za metoda ograniczania czasu klientom? Niech będą w tym sklepie nawet i dwie godziny, jeśli mają taką ochotę.

ale sklep nie ma żadnego zysku z takich łażących bez celu albo gadającymi ze znajomymi klientami. Liczy sie obrót a ten zależy od ilości klientów przechodzących przez sklep. Również z tego powodu parking powinien zawsze mieć miejsce dla nowego klienta.

Ile razy spotkałam znajomą, czy sąsiadkę w sklepie i sobie chwilę porozmawiałyśmy, ale o zakupach mimo tego nie zapominałam, bo po nie właśnie przyszłam.

Pewnie, że sklep nie ma zysku, gdy klienci łażą po nim bez celu, ale jeśli dalej będzie stosował metodę nakładania mandatów na swoich klientów odstraszy ich do reszty, bo konkurencja jest spora.

Mnie też zdarza się nic nie kupić, bo w sklepie akurat nie ma tego, czego potrzebuję, traci sklep, bo niczego nie sprzedał, a ja swój czas, bo mimo szczerych chęci muszę iść gdzie indziej.

A propos osób idących na miasto i bezcelowo łażących klientów. Co ma powiedzieć zarządca galerii Nowy Rynek? Galeria usytuowana jest w ścisłym centrum. Mogę sobie wyobrazić, ilu klientów parkuje właśnie tam i zamiast do galerii idzie na miasto. Podobnież z klientami galerii. Idą do niej, bo chcą coś kupić i wychodzą z pustymi rękoma, bo nie dostali pożądanego towaru.

Wszyscy wiemy po co powstały te bileciki. Przecież to łatwa kasa. Gdyby chcieli faktycznie zrobić porządek na placu przed marketem to zrobiliby to jak należy, czyli każdy kto wjeżdża dostaje bilecik ( inaczej nie wjeżdża) . A tutaj jest ewidentne polowanie. Źle to świadczy o markecie, który zraża do siebie klientów, a klient nie będzie się długo zastanawiał nad jakimś bilecikiem, tylko po prostu zawróci furę i pojedzie do innego sklepu - normalnie funkcjonującego i przyjaznego klientom. I tyle na ten temat.

W punkt. Ludzie rzeczywiście powinni obrócić się na pięcie i pokazać im cztery litery :)

Znalazłam kilka negatywnych komentarzy u "wujka go.ogla" Tak "wspaniały" jest ten sklep:

"Pomimo bogatego asortymentu i sprawnej, życzliwej obsługi wewnątrz jestem zmuszony wystawić opinię negatywną. Obsługa parkingu poniżej krytyki, kontroler stojąc w drzwiach poczekał aż wejdę do środka i MYK - wezwanie do zapłaty opłaty dodatkowej (95 zł) za brak dowodu wniesienia opłaty za parkowanie, która nie była wymagana przez pierwsze 45 min postoju dla klientów. Takie praktyki, powodujące dodatkowe nerwy i marnotrawienie czasu na odwołania zakrawają dla mnie o próbę wyłudzenia i nie zachęcają do robienia zakupów w Sieci Netto, której polecam nawiązanie współpracy z innym operatorem parkingów niż APCOA Parking Polska."

Odpowiedź

"Sieć Netto pracuje nad jasną komunikacją z klientem i dlatego staramy się, by oznaczenia były wystarczająco widoczne oraz czytelne dla wszystkich klientów. Jeśli przy okazji najbliższej wizyty w sklepie Netto odniesie Pan wrażenie, że nie jest jasno to pokazane proszę o zasygnalizowania problemu obsłudze sklepu. Postaramy się to jeszcze poprawić. Proszę także o zweryfikowanie obecnego oznakowania przy okazji najbliższych zakupów w sklepie. Zachęcam też do ewentualnej ponownej edycji opinii jeśli sytuacja – Pana zdaniem - uległa poprawie."

"Nie polecam polują tylko jak ktoś zapomni pobrać bilet za parking zrobili sobie drugie źródło dochodu"

"Masakra 2 minuty postoju i mandat"

"95 zl "mandatu " za nie dostarczenie biletu parkingowego w 5 minut do auta to chyba normalna praktyka tego sklepu czy moze zarządcy parkingu z Warszawy. Piękne zachęcanie do robienia zakupów w tym sklepie. Klienci boja się zaparkować żeby nie dostać tak zwanego mandatu przez przemilą obsługę emerytowanych KONTROLERÓW. Byłem ostatni raz . Reklamacja oczywiście zgloszona na podstawie wezwania do zapłaty zdjęcia w załączniku. UNIKAĆ TAKICH PRAKTYK!!!!!!"

"Panie wspaniałe, obsługa parkingu z praktykami zlodziejskimi. Wchodząc Pan ochroniarz wyleciał od razu sprawdzać bileciki, gratuluję zrobiliście 95zl i straciliscie codziennego klienta"

Omijać szerokim łukiem!

Bardzo dziękuję Netto, czy inne sklepy z taką polityką. Dopóki tam zdzierają klientów na parkomacie a nie zachęcają do zakupów konkurując na cenach i jakości produktów, to niech spadają. Kolejny nic nie warty sklep trafia na listę omijanych. Wcześniej była biedronka, teraz netto, ludzie trochę godności i nie kupujcie w sklepach co patrzą jak okraść swojego klienta. Lepiej pojechać troszkę dalej do sklepu co zapewnia parking bezpłatnie, stara się aby klient miał wygodnie. A takie złodziejskie sklepy pozostawić dla Ziutków z rowerkami co szukają taniego wina i emerytów co idą na spacerek pieszo kupić jedną bułeczkę. To nie sklep dla rodzin co potrzebują normalnych zakupów i jadą tam samochodem. A marka produktów tam nie powala, więc można wybrać dyskont trochę dalej i zrobić normalnie zakupy, zaparkować na darmowym parkingu.

U nas także złodzieje z netto skumali się ze swoimi szwagierkami aby okradać swoich klientów. Za lukali z Lidl, czy biedronka. Ale w netto nie tylko oni tam kombinują. Bo na tym także próbują zarobić sprzedawcy na kasach. Celowo ruszają się jak muchy w smole aby klient się nie wyrobił, a jego koleżka wyskoczył z krzaków i zgarnoł swoją prowizję. Takie sklepy omijać z daleka. Dobry sklep nie dość że ma tanio nie zdziera z resztki swoich klientów, to jeszcze zapewnia parking i dobry towar. Dać se spokój z takimi sklepami, lepiej podjechać kawałek, zrobić spokojnie zakupy, a nie biegać brać co popadnie, nie czytać etykiet, spiesząc się bo jeszcze trzeba stać w kilometrowych kolejkach, bo się nie wyrobi w czasie i przyfasolą mandat.