10-letni chłopiec był na spacerze ze swoją babcią. Przechodzili ulicą Rybacką. W pewnym momencie starsza pani straciła wnuka z oczu. Kiedy pierwsze poszukiwania nie dały rezultatu, kobieta zawiadomiła policję. Już wtedy pojawiło się podejrzenie, że chłopiec mógł wejść do nieodległego zbiornika wodnego. W celu zweryfikowania tej możliwości wezwana została także straż pożarna z odpowiednim sprzętem. Na miejsce przyjechało również pogotowie. Około godziny 16.00 ekipa poszukująca zbiornik dotarła do chłopca. Wyciągnięto go na brzeg, próbowano reanimować, ale akcja okazała się spóźniona. Chłopczyk zmarł.
Komentarze (7)
Chłopiec bawił się na podwórku z babcią wy piszecie że był na spacerze, utonął w sadzawce wy że w zbiorniku wodnym. Ciekawe która prasa pisze źle i wyssane z palca. 24jg też tak napisało jak y a inni mówią że było całkiem inaczej. Niemniej masakra szkoda chłopca i tej babci i rodziny która teraz cierpi. Wyrazy współczucia
Straszna Tragedia - pomodlę się za chłopczyka i za opłakującą go rodzinę.
Chyba mowa o zalewie powyżej tamy na Łomnicy? Może pływające kaczki go zafascynowały ?
Kasinka a skąd Ty masz takie info,że się bawił na podwórku?
Nie pisz bzdur,jak nie wiesz jak jest...
Jak przeczytałem na konkurencyjnym portalu, chłopiec rzeczywiście utopił się w sadzawce przydomowej na ul. Rybackiej. Było nawet napisane z nazwiska u kogo, post wkrótce wyabortowano, nie bacząc że przecież usuwanie jest zabronione w Polsce.
Zebyscie tylko zobaczyli to miejsce zdarzenia
Archeolog z koziej doopy się znalazł...