Na razie nie są znane bliższe okoliczności zdarzenia. Najprawdopodobniej 32-latek jadąc z nadmierną prędkością nie opanował pojazdu i na łuku drogi zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Kierowca przeżył, ale jest w ciężkim stanie. Pogotowie przewiozło go do szpitala. Jak się dowiedzieliśmy, kierowca jechał sam.
Z ostatniej chwili: Niestety, kierowca zmarł w szpitalu, kilka godzin po zdarzeniu.
Komentarze (5)
Cud ze przezyl bylam tam samochod wygladal tragicznie
kierowca zmarl w szptalu:(
A już miał być cud.
Dramatu mogło nie być-trzeba tylko myśleć!!!
znam go i wiem ze byl rozwaznym czlowiekiem zal mi ze tak smutno zakonczyl tak mlode zycie cala podstawowke przeszlismy razem ostatnio dokladnie miesiac temu bylo spotkanie klasowe po latach pierwsze i ostatnie zycie jest krotkie i nigdy nie wiadomo co kogo spotka wiec nie badzmy krytyczni