- Mamy mniej zamówień. Sytuacja jest trudniejsza, niż wyglądało to jeszcze w grudniu – przyznaje Sabina Moryc, dyrektor ds handlowo-administracyjnych. - Dlatego redukujemy załogę. To konieczne, by przetrwać trudne czasy.
Jak mówi, zakład postara się uniknąć zwolnień. Po prostu nie przedłuży stosunku z tymi pracownikami, którym akurat kończą się umowy. Z nich tylko nieliczni, najlepsi, podpiszą nowe.
Ile osób zostanie bez pracy? - Nie chciałabym jeszcze mówić o liczbach – kontynuuje Sabina Moryc. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że będzie to od 50 do 80 osób.
Co do postojowego, to jeszcze nic pewnego. - Zakład w Niemczech ogłosił postojowe w ostatnim tygodniu lutego. U nas być może będą to tylko 2-3 dni. Decyzję podejmiemy wkrótce.
Niestety, Draexlmaier to nie jedyny zakład, który dopadł kryzys gospodarczy. Zwalniają także inni. Więcej o tym, oraz o sytuacji w kabelkach, napiszemy we wtorkowym wydaniu „Nowin Jeleniogórskich”.
Komentarze (3)
PIERW ZWOLNIC PANIA ANETE CHUDZINSKA TO SYTUACJA W FIRMIE SIE USTABILIZUJE A TYM BARDZIEJ ZE JUZ BYLA ZWOLNIONA :evil:
Od napisania tego artykulu w firmie sie duzo zmienilo.Zaklad bedzie funkcjonowal przez dwa lata cala produkje przenosza do Tunezji,bo ponoc tam tania sila robocza.Oczywiscie zaklad wysyla ,,wybrancow" do Tunezji zeby szkolic tamtejsza kadre,7 osob z kazdej zmiany sa to pupilki kierownikow zmian
do animo>owe''pupilki''czy ,,wybrańce,, jak tam wolisz widocznie bardziej sie nadaja niz ty.Piszesz tak bo gul ci skacze-typowy Polaczek;slizgales sie wczesniej w pracy i jakos lecialo a teraz masz pecha stary,weż sie lepiej do roboty!