To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Dożywocie dla zabójcy Bartka, 15 lat dla matki chłopca

Dożywocie dla zabójcy Bartka, 15 lat dla matki chłopca

- Pierwszym słowem, które wypowiada człowiek jest „matka”. Niekiedy przywołuje się je w ostatnich chwilach życia. Na pewno tego słowa nie wypowiedział konający Bartek. Nazwanie oskarżonej „matką” to słowo obraża – mówił sędzia Marek Klebanowicz o Iwonie Kwiatkowskiej, która została skazana na 15 lat więzienia za pomocnictwo w zabójstwie swojego 3,5-letniego synka. Konkubent matki – Mariusz Vačkar, za zabójstwo resztę życia spędzi w więzieniu.

Na łamach „NJ” relacjonowaliśmy każdą rozprawę tego procesu. Przywoływane przez oskarżenie, świadków i biegłych ostatnie dni życia 3,5-letniego chłopca i jego niewyobrażalnych cierpień, poruszały wszystkich. Ale nie oskarżonych. Mariusz Vačkar siedział nieruchomo z twarzą bez wyrazu. W mowie końcowej powiedział tylko, że nie chciał zabić Bartka, choć go bił. Żałował, że nie da się cofnąć czasu. Matka chłopca przeprosiła swoją matkę, „że musiała przez to wszystko przechodzić”.

Dziś sąd jeszcze raz przesłuchał biegłego z zakresu medycyny sądowej, który szczegółowo wyjaśniał mechanizm powstania obrażeń u dziecka i ich związek ze zgonem. Po tych wyjaśnieniach prokuratura zawnioskowała o zmianę kwalifikacji prawnej czynu dla Iwony Kwiatkowskiej. Oprócz zarzutu nieudzielenia pomocy dziecku i znęcania się nad nim ze szczególnym okrucieństwem, rzecznik oskarżenia wnosił o przypisanie kobiecie także zarzutu pomocnictwa do zabójstwa.

Mały Bartek umarł 17 maja w kamiennogórskim szpitalu. Skatowanego do nieprzytomności zaniosła tam matka. „Wujek”, jak mówił o oskarżonym chłopiec bił go kablem, szlauchem, klamrą od paska, otwartą ręką, kopał i zadawał ciosy pięścią. Gdy matka zaniosła dziecko do szpitala, jego zabójca zajął się paleniem zakrwawionych rzeczy.

- Tylko raz, w trzech ostatnich dnia życia dziecka, jego matka próbowała stawić opór oskarżonemu – wyrwała mu kabel, którym bił dziecko i gdy wróciła do pokoju z nożem, ten się uspokoił. Ale w czasie kolejnych dwóch dni nie podejmowała żadnych kroków, by zapobiec biciu swojego syna. W tym czasie przecież Vačkar wychodził dwukrotnie z mieszkania, więc miała możliwość chociażby ucieczki. Dlatego słuszne jest przypisanie oskarżonej zarzutu pomocnictwa do zabójstwa przez zaniechanie – uzasadniał sędzia Tomasz Skowron. I dodał, że Mariusz Vačkar miał zamiar pozbawienia życia chłopca, wiedział, że wyrządza mu krzywdę, i że to doprowadzi do zgonu dziecka.

Przewodniczący składu sędziowskiego podkreślił, że Mariuszowi Vačkarowi całkowicie obce są cechy człowieczeństwa dlatego trzeba go wyeliminować ze społeczeństwa.

- Nie można go resocjalizować, bo zapomniał, że jest człowiekiem i żyje wśród ludzi. To jednostka całkowicie wyzuta z jakichkolwiek ludzkich odruchów – uzasadniał wyrok dożywocia sędzia Marek Klebanowicz. - Ta sala słyszała wiele ludzkich tragedii i cierpienia. Ale ta sprawa to niewyobrażalny koszmar kilkuletniego dziecka, zakatowanego na oczach i za przyzwoleniem własnej matki.

I dodał, że Bartek w swoim krótkim życiu nie zaznał miłości, a nawet ludzkiej litości.

- Możemy zrobić jedno dla tego dziecka – sprawiedliwie ukarać jego katów i oprawców. I to zrobiliśmy.

Matka Iwony Kwiatkowskiej powiedziała po rozprawie, że wyrok dla jej córki jest zbyt niski.

- Co to jest 15 lat? Ona mówi, że tęskni za dziećmi, a przecież nigdy ich nie wychowywała. Powinna dostać 25 lat, tak jak wnioskowała pani prokurator.

Z kolei Mirosława Jaschke, matka M. Vačkara uważa, że sprawiedliwą karą byłaby po 25 lat więzienia dla obojga. Gdy jej syna policjanci wyprowadzali z sali, kobieta podeszłą do niego z opłatkiem w ręku.

- Nic się nie martw, zrobimy apelację – powiedział do matki, ale opłatka nie wziął.
Wyrok nie jest prawomocny, obrona wystąpi o uzasadnienie. Podobnie, jak prokuratura, która uważa, że niesłusznie sąd przyjął, że matka nie znęcała się nad dzieckiem.

Jutro ma zapaść przed jeleniogórskiem sądem wyrok w sprawie Katarzyny K. - kuratorki sądowej, która miała dororować Iwonę Kwiatkowską i warunki, w jakich przebywał z nią Bartek (o sprawie czytaj TU)

CZYTAJ TEŻ: Prokurator żąda dożywocia dla zabójcy Bartusia

 

Dożywocie dla zabójcy Bartka, 15 lat dla matki chłopca

Komentarze (14)

pożądna kwalifikacja czynów i właściwy wyrok! Chociaż "mamuśce" przydałoby się 25 lat! Oraz opcja bez zwolnienia warunkowego!

Dla zwyrodnialców kara śmierci.Szkoda,że nie ma w Polsce kary śmierci.Taki bezbronny Bartuś już ma spokój a jego mamuśkę do kamieniołomów.

Nie uważam żeby to była dla nich kara. Posiedza w ciepłym (bez pracy, bez żadnych obowiązków, codziennie papu - wszystko na nasz koszt)- no może bez alkoholu i fajek. Tam im będzie lepiej niż na wolności - i to mnie dobija.
Ale Patologia nie z tej ziemi...Popatrzcie na ich twarze. Czy tak wygląda przeciętny polak ?Mam nadzieję że w celach odpowiednio się nimi "zaopiekują". Zwyrole !

kara śmierci przez cężkie tortury dla tej patologii!

Te ludzkie odpadki nie powinny dłużej chodzić po świecie.Kamień do szyi i do szamba,gdzie ich miejsce :angry:

~Babcia .. potrafi swoją miłośćią obronic wnuczka! ~SMUTNE ..*ona tutaj zwiodła!

Mam nadzieję, że odpowiednio zajmą się nim w więzieniu. A jeśli nie, to wystarczająco uprzykrzą mu życie, że sam się go pozbawi. Przywrócić karę śmierci! Nie będę śmieci karmił i dawał im dach nad głową!

powinni zgnic w pudle

tacy ludzie nie maja miejsca na ziemi...dziecko ktore bylo bezbronne...frajera lamac powoli pala i na koncu do szamba a mamunie rozstrzelac...przechodzi wogule ludzka wyobraznie...smiecieee

Zabic to malo.Obym jej za te 15lat na ulicy nie spoitkala :angry: Takie panie ktore maja nadzor nad takimi rodzinami malo sie do pracy przykladaja przyklad ul. Hallerczykow

czemu winne są takie małe dzieci? :(
powinno sie ich rozstrzelać!!
dla takich ludzi nie ma miejsca na ziemii..! :angry:

Czeskie nazwisko ma. Czech jakiś, po mieczu, czy jak?