To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Dość spokojnie w sylwestrową noc

Nie było ani wypadków, ani większych pożarów. Doszło jedynie do kilku kolizji. Było sporo awantur i przypadków zakłócania ciszy nocnej. Tak wyglądała noc sylwestrowa w Jeleniej Górze i okolicach.

Strażacy interweniowali raptem kilkakrotnie. Wczoraj w południe w Karpaczu na ul. Olimpijskiej zapalił się samochód marki Opel Vivaro. Właściciel ugasił pożar zanim dojechała straż. Po północy płomienie objęły drzewo przy ul. Wolności w Jeleniej Górze. Prawdopodobnie zapaliło się od fajerwerków. Po 1 w nocy w Szklarskiej Porębie mężczyzna wpadł do rzeki. Na szczęście, nic poważnego mu się nie stało.
- Spokojnie było także na drogach – ocenia podinspektor Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. - Od 31 grudnia do 1 stycznia doszło do kilku kolizji. Przyczyną najczęściej było niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze.
Groźnie wyglądało wczorajsze zderzenie ambulansu z samochodem osobowym. Pisaliśmy o tym oddzielnie.
- Ponadto policjanci w tych dniach zatrzymali 3 kierowców, którzy kierowali pojazdami pod wpływem alkoholu – mówi rzeczniczka policji. - Jeden z nich, mieszkaniec Bydgoszczy, został zatrzymany w Szklarskiej Porębie.
Oprócz tego, że był po głębszym to jeszcze nie miał uprawnień do kierowania.
- Najwięcej zgłoszeń dotyczyło zakłócenia ciszy nocnej i awantur wszczynanych przez osoby nietrzeźwe – mówi E. Bagrowska. - Kilku nietrzeźwych mężczyzn sylwestra spędziło w policyjnym areszcie. Zostali oni zatrzymani w trakcie awantur domowych.
Policja obudziła też kilka osób, które leżały na ulicach i chodnikach w mieście. - Z uwagi na zagrożenie życia  i zdrowia przez wyziębienie funkcjonariusze odwieźli ich do miejsc zamieszkania – dodała.