To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Deszczowy, ale udany Bike Maraton

Deszczowy, ale udany Bike Maraton

Na jazdę na rowerze nie ma nieodpowiedniej pogody, może być tylko nieodpowiedni ubiór. Dlatego też dzisiejszy deszcz nie odstraszył miłośników wyścigów MTB, których około tysiąc stawiło się na starcie Bike Maratonu rozgrywanego w ramach Festiwalu Rowerowego Bike Action w Szklarskiej Porębie.

Deszczowa aura spowodowała, że trasa maratonu była trudna technicznie nawet dla tych, którzy wczoraj zrobili sobie treningowy objazd. Zawodnicy, którzy przyjechali do Szklarskiej Poręby z różnych zakątków Polski ścigali się na dystansie MINI (23 km), MEGA (54 km) i GIGA (77 km).

Na starcie zawodów pojawił się utytułowany polski kolarz, jeden z bohaterów wyścigu Tour de France – Michał Kwiatkowski, który pozdrowił wszystkich uczestników maratonu i życzył sportowych sukcesów. Organizatorzy imprezy przygotowali dla „Kwiatka” miłą niespodziankę. Kolarz otrzymał „wyjątkowy bidon na napoje izotoniczne” - żartował Maciej Grabek, organizator zawodów. Była to kryształowa karafka z huty „Julia”.

Szczęśliwcy z pierwszego rzędu pierwszego sektora startowego zrobili sobie jeszcze pamiątkowe zdjęcia z „Kwiatkiem” po czym ruszyli na trasę maratonu.

Najlepszym na dystansie MINI z czasem 0:56:17 był Grzegorz Kubaczka ze Skoczowa. Najlepszy rezultat na trasie MEGA (2:37:57) uzyskał Patryk Kaczmarczyk z Wrocławia, a pierwszy na mecie po dystansie GIGA był Piotr Kurczab z Ząbkowic Śląskich (3:39:06).

Po przekroczeniu linii mety, chwili odpoczynku i pamiątkowych zdjęciach, ubłoceni od stóp do głów zawodnicy ustawiali się do stanowisk z myjkami ciśnieniowymi, gdzie czyścili swoje rowery, a niektórzy także niemal brali kąpiel.

Nie mniej emocjonujące były dziecięce wyścigi rowerowe, w których brały udział nawet kilkuletnie maluszki. Rodzice z wypiekami na twarzy dopingowali swoje pociechy, a niektórzy musieli pomagać maluchom, którym jazda rowerem nastręcza jeszcze pewnych trudności. Rozpoczynanie sportowej rywalizacji w tak młodym wieku wróży – jeśli nie wielkie kolarskie kariery – to na pewno zaszczepienie rowerowego bakcyla na całe życie.

Najmłodsi zawodnicy ścigali się na rowerkach-chodzikach, rowerach dedykowanych już do jazdy terenowej, ale tez i na wysłużonych modelach jednośladów. Nam najbardziej rzucił się w oczy rower z wypisaną na ramie flamastrem nazwą „Błyskawica salto”, na którym z pewnością niejedno dziecko uczyło się jeździć.

_MG_9637.JPG
_MG_9644.JPG
_MG_9645.JPG
_MG_9647.JPG
_MG_9650.JPG
_MG_9656.JPG
_MG_9660.JPG
_MG_9661.JPG
_MG_9664.JPG
_MG_9665.JPG
_MG_9666.JPG
_MG_9667.JPG
_MG_9670.JPG
_MG_9673.JPG
_MG_9677.JPG
_MG_9681.JPG
_MG_9687.JPG
_MG_9693.JPG
_MG_9694.JPG
_MG_9700.JPG
_MG_9704.JPG
_MG_9706.JPG
_MG_9709.JPG
_MG_9710.JPG
_MG_9713.JPG
_MG_9715.JPG
_MG_9716.JPG
_MG_9717.JPG
_MG_9719.JPG
_MG_9722.JPG
_MG_9724.JPG
_MG_9725.JPG
_MG_9727.JPG
_MG_9737.JPG
_MG_9739.JPG
_MG_9746.JPG
_MG_9753.JPG
_MG_9762.JPG
_MG_9767.JPG
_MG_9771.JPG
_MG_9774.JPG
_MG_9780.JPG
_MG_9796.JPG
_MG_9801.JPG
_MG_9805.JPG
_MG_9808.JPG
_MG_9809.JPG
_MG_9813.JPG
_MG_9815.JPG
_MG_9817.JPG
_MG_9818.JPG
_MG_9820.JPG
_MG_9833.JPG
_MG_9834.JPG
_MG_9838.JPG
_MG_9842.JPG
_MG_9848.JPG
_MG_9850.JPG
_MG_9853.JPG
_MG_9862.JPG
_MG_9866.JPG
_MG_9867.JPG
_MG_9869.JPG
_MG_9870.JPG
_MG_9872.JPG
_MG_9874.JPG
_MG_9876.JPG
_MG_9880.JPG
_MG_9887.JPG
_MG_9890.JPG
_MG_9892.JPG
_MG_9895.JPG
_MG_9897.JPG
_MG_9900.JPG
_MG_9901.JPG
_MG_9902.JPG
_MG_9907.JPG
_MG_9911.JPG
_MG_9912.JPG
_MG_9917.JPG
_MG_9920.JPG
_MG_9924.JPG
_MG_9926.JPG
_MG_9930.JPG
_MG_9932.JPG
_MG_9940.JPG
_MG_9942.JPG
_MG_9943.JPG
_MG_9946.JPG
_MG_9948.JPG
_MG_9951.JPG
_MG_9954.JPG
_MG_9955.JPG
_MG_9960.JPG
_MG_9964.JPG
_MG_9965.JPG
_MG_9968.JPG
_MG_9971.JPG
_MG_9972.JPG
_MG_9975.JPG
_MG_9976.JPG
_MG_9979.JPG
_MG_9980.JPG
_MG_9982.JPG
_MG_9984.JPG
_MG_9985.JPG
_MG_9987.JPG
_MG_9988.JPG
_MG_9990.JPG
_MG_9996.JPG
_MG_9998.JPG
DSC_2568.JPG
DSC_2594.JPG
DSC_2641.JPG
DSC_2642.JPG
DSC_2660.JPG
DSC_2684.JPG