Deszczowa sobota

To nie jest rok 1997. Padać będzie 3 dni deszczu 3 dni jako tako i tak do końca miesiąca sierpnia. Ja was ostrzegam . Żadąm ,od szlachetnie stworzonej władzy dwóch wywrotek worków z piaskiem od strony południowej budynków przy ul. Czarnoleskiej 37 dla Pani Sulewskiej. Wyłożyć na rzekomej drodze miasta strony ul. Poziomkowej 6.Władza nie wie że "woda płynie tylko w dół a nie odwrotnie " przypominam. Przypominam władzy zaniechania wykupienia pasa przydrożnego i ułożenia rowka odwodniającego od strony mojej działki. Efekt waszego działania władzunio jest taki, że nie tylko zalewa mnie woda ale i złość na głupotę w Kasztelana w działaniach jako wykonawcy drogi w 2006 r. Na złość nie tylko mnie ale i wszystkim "nowobogackim" z domków flormiaków . Mrówki się ewakuują na wysokość 1m więc wyciągnijcie sobie wnioski. Do Pana boga nie udam się za wasze niedoróbki budowlane. Przypominam że nie jestem opłacana z funduszu płacowego MPGK i sprzątać rowka z piasku wrzucanego przez zamiataczkę nie mam obowiązku czyścić. Dodaję, że obcinane gałęzie z brzózek od strony drogi przez fachowe siły porządkowe nie powinny być wyrzucane na moje pole. Tutaj też nie jestem opłacana z MPGK. Korytko odwadniające drogę spełnia tylko rolę zbieracza śmieci a nie spełnia wymogów odwadniających. W deszczu woda zalewa w dalszym ciągu moje pole od strony drogi. Następnie kolejne działki Pana Florczaka przeznaczone pod budownictwo, działka nr 44/15 może służyć jako działka usługowa pod staw hodowlany!!!! Dodaję, że skoro nie ma kto naprawić zniszczonej drogi dojazdowej do mojej posesji i nie tylko ,to spotkamy się przed wyborami na placu ratuszowym kochana władzunio.