Prawie godzinę trwała akcja policji, straży miejskiej oraz straży pożarnej w centrum Jeleniej Góry na ulicy Długiej. W poniedziałek po godzinie 21 wyszedł z okna budynku na parapet mężczyzna i krzyczał, że potrzebuje pomocy. Na miejsce przyjechały jednostki policji, straży pożarnej i miejskiej. Obecny był też negocjator policyjny.
Jak przekazali nam świadkowie, mężczyzna poruszał się między oknem, anteną satelitarną i rynną. Na ulicy, pod oknem rozłożono poduszki, na wypadek gdyby mężczyzna spadł. I tak też się stało, gdyż obciążenia nie wytrzymała rynna. Desperata zabrała karetka pogotowia.
Komentarze (8)
Jeszcze za uszkodzenie mienia zapłaci!
dobry mongoł
Na chate chcial sie wlamac przez okno, tylko przypal mial i swirowal ze skakac chce. Nie ma za duzo do skakania z reszta z tej wysokosci
Co prochy robią z ludzi... A w tym samym czasie ktoś może umierał i karetki dla niego nie było
Dobry świr, dowalić mu za koszt akcji...
Ten cymbal juz kiedys chial być ptakiem ale nie pozwolono mu odleciec...Kurewicz Robert http
Hahaha karewicz na wolności i już odpierdziela
To ten cwel kabel j*** Karewicz Robus.j*** misia Ikar.Ptasiek w kicio j*** konfident.