To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Derby dla Nysy

Nie było wielkich piłkarskich emocji w inaugurującym nową rundę meczu lokalnych rywali. W rewanżowej potyczce jedynego gola w 80. minucie po podaniu piłki głową przez Macieja Machowskiego strzelił Grzegorz Rydol (zdobył cztery bramki jesienią). Drużyna ze Zgorzelca przeskoczyła Piasta i jest dwunasta w tabeli. Identycznym wynikiem 1:0 zakończyło się pierwsze spotkanie obu zespołów w rundzie jesiennej.

Piłkarze obu klubów prezentują podobny poziom sportowy. W derbowej konfrontacji zawodnicy z Zawidowa grali jednak zbyt asekuracyjnie, na remis. Cofnięci do głębokiej defensywy podopieczni trenera Rafała Wichowskiego liczyli na skuteczne kontry i trafienia jedynego, wysuniętego do przodu napastnika. Ta ryzykowana taktyka częściowo zdała egzamin. Gospodarze najwięcej zagrażali bramkarzowi Nysy po stałych fragmentach gry (w 35. minucie w słupek trafił Marcin Michalkiewicz), ale nie potrafili wykorzystać kilku dogodnych sytuacji. Niekorzystny rezultat w końcowych minutach mógł zmienić Marcin Michalkiewicz. Z rzutu wolnego posłał piłkę w samo okienko Nysy, jednak bramkarz Mateusz Barynów zdążył lekko zmienić jej lot. Futbolówka odbiła się od poprzeczki. Drugi strzał Pawła Woźnego był niecelny.

 

W obecności prawie czterystu kibiców piłkarz Nysy wywalczyli komplet czwartoligowych punktów po raz trzeci z rzędu. Jesienią w rozegranych awansem spotkaniach beniaminek pokonał ekipy z Kobierzyc i Szczedrzykowic.

 

Piast Zawidów - Nysa Zgorzelec 0:1 (0:0), gol G. Rydola.

 

Pogrom osłabionej Granicy

 

Spora, 50-osobowa grupa kibiców z Bogatyni nie spodziewała się na wrocławskim stadionie tak wysokiej porażki. Trzecia w tabeli Ślęza sąsiadującej Granicy (4. lokata), zaaplikowała aż cztery bramki, nie tracąc żadnej. Stało się to w ciągu zaledwie siedemnastu minut, od 59 do 76.

 

Najpierw bramkarza gości dwukrotnie pokonał pomocnik Rafał Brusiło. Potem piłkę do siatki skierowali Marcel Jamrozowicz i pozyskany z Chojniczanki Chojnice napastnik Konrad Hajdamowicz. Po czwartym golu czerwony kartonik (za dwie żółte), ujrzał nominalny bramkarz Granicy Marcin Gawlik, który tym razem zagrał jako napastnik. Z konieczności, gdyż w mocno osłabionej kadrowo przyjezdnej drużynie z różnych powodów zabrakło aż siedmiu czołowych zawodników, m. in. Radosława Pietkiewicza, Krzysztofa Czeczota i Łukasza Duducia. W pierwszej części meczu piłkarze z Bogatyni skutecznie się bronili, ale też atakowali. W doskonałej sytuacji Marcin Chrzanowski nie potrafił przechytrzyć bramkarza Ślęzy Marcina Gąsiorowskiego z Lubomierza.

 

Ślęza Wrocław – Granica Bogatynia 4:0 (0:0), bramki R. Brusiło 2 oraz M. Jamrozowicz i K. Hajdamowicz.