To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Derby dla liderek Superligi

 Derby dla liderek Superligi

Piłkarki ręczne KPR-u zagrały awansem mecz 9. kolejki PGNiG Superligi kobiet z KGHM Matraco Zagłębiem. To ze względu na sobotnią potyczkę lubinianek w 3. rundzie Pucharu Zdobywców Pucharów z hiszpańskim klubem CF Mar Alicante. W dolnośląskich derbach sensacji nie zanotowano, choć gospodynie walczyły jak równy z równym. Aktualne liderki tabeli, wicemistrzynie Polski zwyciężyły 39:30 (18:17).


ZOBACZ ZDJĘCIA

Jeleniogórzanki zasłużyły na pochwały za wielkie serce do gry, zaangażowanie i walkę o każdą piłkę. Po nerwowych początkowych minutach, z prostymi błędami obu zespołów, w dalszej fazie meczu KPR toczył wyrównany bój z faworyzowanymi rywalkami. W składzie Zagłębia ponad 500 kibiców obejrzało cztery kadrowiczki powołane na zgrupowanie przed turniejem kwalifikacyjnym do mistrzostw świata 2011. Karolina Semeniuk – Olchawa zdobyła 9 bramek, Kinga Byzdra 4, Aleksandra Paluch 1. Na ławce siedziała kontuzjowana Kaja Załęczna. Na przemian KPR lub Zagłębie prowadziły różnicą tylko jednego gola. W 13. minucie po trafieniu Joanny Załogi (razem 8), podopieczne trenerki Małgorzaty Jędrzejczak prowadziły 7:6, potem po golu Marty Dąbrowskiej (7) było 11:10. Lubinianki wyszły na prowadzenie 17:16 w 29. minucie.

Po zmianie stron boiska twarda postawa szczypiornistek Zagłębia w szczelnej obronie i skuteczne ataki, w tym głównie Joanny Obrusiewicz (najwięcej 12 bramek) i Anny Lisowskiej (6), pozwoliły odskoczyć na pięć goli (26:21). Ambitne dziewczęta z KPR-u potrafiły jednak doprowadzić do stanu 25:26. W końcowym kwadransie bardzo zmęczone jeleniogórzanki musiały uznać wyższe umiejętności liderek Superligi, ich doświadczenie i rutynę. Zespół KPR-u walczył do końca, ale popełnił kilka błędów i ostatecznie doznał porażki dziewięcioma golami. W takiej dyspozycji jak do przerwy i w zaciętej rywalizacji piłkarki ręczne z Jeleniej Góry chciałoby się zawsze oglądać. Trenerka lubinianek Bożena Karkut nie ukrywała, że kluczem do zwycięstwa była zmiana systemu obrony w Zagłębiu, co dało efekty. Przyznała ponadto, że na ciężkim terenie w Jeleniej Górze jej podopiecznym zdarzały się przestoje w grze i załamanie. Derbowy mecz był ciekawy, ale grany „falami”.

 Derby dla liderek Superligi