Do dawnego sanatorium w Barcinku prowadzi efektowna aleja, a przy zjeździe stoją solidne kolumny, pozostałość bramy wjazdowej. Zarys budynku pojawia się na końcu drogi. Ledwo go widać zza drzew i krzaków. W środku jest niebezpiecznie, ale każdy bez trudu może wejść. Gruz, pozawalane stropy, nieliczne pozostałości zniszczonych mebli – to obrazek jaki zastaniemy w miejscu, do którego przyjeżdżano kiedyś po zdrowie. Dookoła obiektu wciąż prowadzi ścieżka, po części asfaltowa.
- Odkąd pamiętam obiekt po sanatorium jest w prywatnych rękach, nigdy nie należał do gminy. Tam dość często zmieniał się właściciel, żaden nie zajął się tą nieruchomością – mówi Mariusz Marek. W ocenie samorządowca obiekt jest już nie do odratowania. - Mamy na terenie gminy kilka takich perełek, które od lat bezsensownie niszczeją – ubolewa wójt. Przykładem jest pałacyk w Barcinku, należący dziś do Agencji Nieruchomości Rolnych . Od 30 lat nie ma tam dachu, szanse na uratowanie obiektu spadły do zera. Szkoda też zamku w Rybnicy. Całe szczęście, że uratowano zamek w Starej Kamienicy, który od kilku lat jest odrestaurowywany.
Komentarze (10)
łot... Amerike odkryli... Niemce wybudowali, Polacy rozwalili -proste
tak, tylko Śląsk...
j..ać śląsk
Piekny obraz rozwoju polski
Władze lokalne chcąc pozbyć się problemu, darowują takie nieruchomości(bo sprzedażą po tak niskich cenach tego nie można nazwać)hochsztaplerom prywatnym i mają problem z głowy - niestety tylko pozornie, bo obiekt nadal jest na ich terenie, w coraz gorszym stanie. Zakładam, że w umowie jest ujęty jakiś termin rewitalizacji, a jeśli jest nie dotrzymywany, to powinien natychmiast przejść na własność gminy z jednoczesnym odciążeniem kosztami możliwych zysków po (niedoszłej) odbudowie! Natomiast odsprzedaż nieruchomości bez jej odbudowy, powinna być zakazana!
Dobry materiał na stulecie Niepodległości. Walka z niemczyzną trwa nadal.Nie spoczniemy, aż nie rozwalimy wszystkiego co szwabskie.Polska to nasza Ojczyzna i my tu jesteśmy panami.Śląsk ma być piękny, a nie taki niemiecki.
To tylko bogoojczyźniane wolaki dbają o minie otrzymane od "miemca".
Aaaaaaa, tutaj się ukryłeś i wydalasz... Masz wezwanie na badania...
Co lub na co leczyli ?
Placówka była wyspecjalizowana w diagnozowaniu i badaniach nad degeneracją tkanki mózgowej u bolszewika.Czekisty. Dawno temu jak im uciekł, i nie udało się pozyskać innego podobnie zdegenerowanego pacjenta, musieli zakład zamknąć i od tej pory chyli się ku ruinie. Wniosek z tego że nawet tacy psychopaci jak bolszewik.Czekista mogą dawać impuls do rozwoju niektórych ośrodków badawczych....