24-latek przechodził koło posesji w jednej z małych miejscowości koło Bolesławca i dostrzegł, że w stacyjce zaparkowanego na podwórku auta marki renault są kluczyki. Nie oparł się pokusie. Wsiadł do wozu i natychmiast nim odjechał. Właściciel, usłyszał odgłosy znajomego silnika, więc szybko zorientował się, co się wydarzyło. Zawiadomiona policja nie miała najmniejszego kłopotu z namierzeniem kradzionego samochodu i samego złodzieja. Szybko zatrzymano mknącego ulicami Bolesławca sprawcę. Za półgodzinną przejażdżkę starym wartym około 2 tys. zł "francuzem" mężczyzna odpowie przed sądem, który może mu wymierzyć karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (1)
poucinać łapy przy samej dziubdziuś!!!