To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Czechy płyną, u nas bez paniki

W przygranicznym Frydlancie (Czechy) rozpoczęła się ewakuacja zagrożonych obszarów. Tymczasem po polskiej stronie, mimo trudnej nocy i wciąż padającego deszczu, sytuacja nie wygląda bardzo źle. Na rzece Witce dziś nad ranem stan alarmowy był przekroczony o 40 cm. Rzeka w Ostróżnie w gminie Zawidów wystąpiła z brzegów i rozlała się na nieużytki.

Poziom piętrzenia na grodzy zbiornika przemysłowego w Niedowie został obniżony do rzędnej piętrzenia 205, 87 m.n.p.m. a wypływ zmniejszył się ze 135 m3/sek do 80 m3/sek i na razie nie ma potrzeby go zwiększać. Wypływ będzie utrzymywany na takim poziomie, aby woda na grodzy nie przekroczyła rzędnej piętrzenia 206,00 m.n.p.m. W praktyce oznacza to, że nie było potrzeby ewakuowania ludności w Radomierzycach i innych miejscowościach na terenie powiatu zgorzeleckiego. Nie było też potrzeby zamknięcia drogi Zgorzelec.

Nysa Łużyckia na wysokości Krzewiny wyszła z koryta i rozlała się na stronę niemiecką. Podobnie w Radomierzycach, Osieku Łużyckim i Koźlicach, gdzie rozlała się na łąki i nieużytki po stronie polskiej i niemieckiej. Do usuwania wody z terenów zalanych przez intensywne opady deszczu na wniosek wójta gminy Zgorzelec WSKR PSP we Wrocławiu zadysponowało wysokowydajną pompę z Chojnowa.

Na Nysie Łużyckiej w Zgorzelcu stan alarmowy został przekroczony o północy. Woda przybrała w tym czasie o metr; na wodowskazach 530 cm. Woda wyszła z koryta i rozlała się na stronę niemiecką, jednak na razie nie ma potrzeby ewakuacji mieszkańców.

Alarm przeciwpowodziowy wciąż obowiązuje na terenie miasta i gminy Bogatynia, w kopalni i elektrowni Turów. Pogotowie przeciwpowodziowe obowiązuje na terenie całego powiatu zgorzeleckiego.
(mat)

Komentarze (1)

" CZECHY PŁYNĄ " czyli mamy się cieszyć z cudzego nieszczęścia?