To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Czas prawdy dla władz powiatu

Na początku wakacji będzie głosowany wniosek o odwołanie zarządu.

Starosta jeleniogórski Anna Konieczyńska nie otrzymała absolutorium na środowej (15 czerwca) sesji rady powiatu jeleniogórskiego. Oznacza to, że wkrótce będzie głosowany wniosek o odwołanie zarządu.

Pozytywnie wykonanie budżetu za 2015 rok zaopiniowała Regionalna Izba Obrachunkowa, komisja rewizyjna także sformułowała wniosek o udzielenie absolutorium. W wewnętrznym głosowaniu komisji 4 radnych było za a 1 się wstrzymał. Kiedy przyszło do głosowania na sesji, 8 radnych było za, udzieleniem absolutorium 4 przeciw a 6 wstrzymało się od głosu. Tego typu uchwała musi przejść bezwzględną większością głosów. Oznacza to, że potrzeba było 10 głosów za.

Nie udzielenie absolutorium władzy, w przypadkach, kiedy rządzący wybierani są w wyborach bezpośrednich, nie ma wielkiego znaczenia. Inaczej jest, kiedy wybiera ich rada – tak, jak w przypadku starostów. Traktowane jest to na równi z nie udzieleniem absolutorium. To z kolei oznacza, że automatycznie stawiany jest wniosek o odwołanie zarządu. Może być on głosowany po 14 dniach od sesji absolutoryjnej, po zasięgnięciu opinii komisji rewizyjnej oraz Regionalnej Izby Obrachunkowej.
Starosta Konieczyńska nie ukrywa, że jest zawiedziona. – Był to chyba najlepszy budżet w historii powiatu – mówi. – Zaczynaliśmy z planem 60 milionów złotych, a wykonanie kształtowało się na poziomie 68 milionów. Te argumenty widać nie trafiły do radnych.
Podkreśla, że dwóch członków zarządu w kluczowym głosowaniu wstrzymało się od głosu. – rozumiem, że pracowaliśmy razem przez cały 2015 rok, a oni teraz nie mają zdania na ten temat, czy pracę wykonywali dobrze, czy źle – mówi.
Inaczej sytuację przedstawia przewodniczący rady powiatu., Eugeniusz Kleśta. – Pani starosta już wcześniej utraciła zaufanie większości rady, ale zajmuje stanowisko tylko dlatego, że do odwołania potrzeba 3/5 głosów – podkreśla. – Dowodem na to, że zarząd nie współpracuje ze sobą jest fakt, że starosta chciała odwołać swojego zastępcę.
Uważa, że dla zasady zarząd powinien podać się do dymisji i rada powinna od nowa zacząć budować koalicję. A. Konieczyńska widzi to inaczej. – Większość uchwał na zarządzie przechodziła stosunkiem głosów 3:0, zatem była jednomyślność. Cały czas podkreślam, że traktuję to jako prace, którą staram się wykonywać jak najlepiej potrafię. Widocznie zadecydowały względy polityczne – mówi.
Będzie to druga próba odwołania starosty. Pierwszą rada przeprowadziła w styczniu. Za odwołaniem było wówczas 10 radnych z 19-osobowej rady. Do odwołania władzy potrzeba woli 3/5 składu rady, czyli 12 radnych.
 

Komentarze (9)

Od dłuższego czasu widać i czuć, że część radnych powiatowych chce pozbyć się p. Anny, która nie pasuje do części całego układu. - Może za dużo, czy w ogóle czegokolwiek, od nich wymaga, przymusza ich do spełniania swoich obowiązków ? Wydaje mi się, że także ten urząd należałoby co nieco prześwietlić oraz przewietrzyć, a -co poniektórych- pogonić albo zmusić do zajęcia się swoimi zadaniami.

Boguslach Chodak chce zostać starosta. Przebiera nerwowo nogami ten były członek PZPR. A teraz należy do PiS i myśli, że ludzie zapomnieli o jego przeszłości niezbyt chlubnej.

Radny Chodak biegał kiedyś codziennie na zebrania partyjne PZPR i ludzie się jego bali. Teraz udaje katolika i codziennie biega na zebrania do PiS-u.Ha, ha, ha

Pani starosta straciła zaufanie części rady składając doniesienie do prokuratury na radnych,walka polityczna jest rzeczą normalną,doniesienia do prokuratury nie bardzo,tym bardziej bezpodstawne.

pani starosta utrwala układ jaki zaserwował powiatowi poprzedni starosta. Liczą się tylko bale,bankiety,zabawa i darmowy katering szczególne miejsce zajmują wyjazdy zagraniczne do zaprzyjaźnionych partnerów z niemiec i Czech. Pani starosta w nosie ma dziurawe drogi powiatowe, problemy w oświacie, pomoc społeczną i wszystkie inne problemy które dawno powinny być rozwiązane jeśli szybko nie odwołają starosty to powiat pogrąży się w biedzie na długie lata

do jak najszybszego odwołania, bo aż wstyd jak pokochala to stanowisko że rozstac sie nie może

Wszędzie ta polityka tylko !!!!!!!!!!!! tam gdzie stołeczek i duża wypłata tam dużo chętnych .Po co wybierali p. Starostę skoro już chcą ją odwołać . Pewnie Pis chce swoich pożal się panie boże wkręcić

Miny szanownych panów na zdjęciu są bezcenne:
- puściłeś bąka?
- ta chyba ty.

Jak zwykle PISiory dorwały się do władzy. Nie widze powodów aby zmieniać starostę. Uważam że Pani starosta sprzwdza się w sowjej roli.
Pytanie czy przewodniczący rady powiatu może prowadzic firmę, która startuje do publicznych przetargów?? Może by tak tym się zająć :)