Mimo to Sudety mogły prowadzić po pierwszym kwadransie gry, ale Waldemar Gogosz z bliska nie trafił do siatki po prostopadłym podaniu piłki od Sylwestra Wojtasa z lewej strony boiska. Zmarnowana szansa gości zdopingowała „zielonych”. Po strzale Dariusza Wiśniewskiego z rzutu wolnego z 20 metrów piłka odbiła się od słupka, ale przytomnie zachował się Jakub Michalczewski i było 1:0. Potem strzelec gola ograł bramkarza, a jego wrzutkę futbolówki wykorzystał Piotr Żmija. Druga część meczu to miażdżąca przewaga Czarnych uwieńczona dwoma kolejnymi golami. Przy lepszej skuteczności gospodarzy wynik mógł być dwucyfrowy. W 70. minucie wezwano karetkę pogotowia po upadku i uderzeniu o kamień Rafała Sawickiego (w Sudetach zmienił go Tadeusz Gałuszka). Po zastrzyku oglądał on mecz już tylko z trybun. W strzyżowskim zespole to samo robili kontuzjowani czołowi snajperzy, Marcin Romaniak i Sebastian Słobodzian.
LZS Czarni Strzyżowiec – LKS Sudety Sieniawka 4:0 (2:0) ZOBACZ ZDJĘCIA
Bramki Jakub Michalczewski (16 min.), Piotr Żmija (24), Marcin Wąsik z rzutu karnego (55), Krzysztof Łukasik (67). Czerwona kartka w 80 minucie dla W. Gogosza.
Komentarze (1)
Czasem chłopaki umieją wygrać GRATULACJE!!! Tylko mam nadzieje że nie spoczniecie na laurach i w końcu co mecz będziemy z was dumni!!!