Przede wszystkim, po raz pierwszy start odbył się na polanie crossowej. Zazwyczaj odbywał się w innym miejscu, przez co widzieli go nieliczni. – Chcieliśmy, by ludzie zobaczyli, jak to wygląda – mówi Roman Hajdamowicz, prezes Moto Klubu Siedlęcin, organizator imprezy.
Przygotowano też nowy odcinek trasy extreme. – Budowaliśmy go od prawie dwóch miesięcy, skończyliśmy kilka dni przed zawodami – dodaje Hajdamowicz. Trzeba przyznać, że dzięki temu poziom trudności znacznie wzrósł. Zawodnicy musieli przejechać po kamieniach. Wielu miało kłopoty z utrzymaniem równowagi. Potem była przeszkoda z betonowych przepustów a następnie – drewniane bale. Co bardziej zmęczeni zawodnicy mieli problemy w tym miejscu, musieli zejść z motocykla, by przeprowadzić go przez przeszkodę.
Tradycyjnie już zmagania obejrzała licznie zgromadzona publiczność.
Kolejny piknik jest zaplanowany dopiero na wrzesień, ale organizatorzy zapowiadają, że to nie jedyne emocje dla miłośników crossu i enduro. – Chcemy jeszcze rozbudować odcinek extreme. Jak to zrobimy, to być może zorganizujemy jeszcze jedną imprezę, zawodnicy będą jeździli po niewielkiej, ale wymagającej i widowiskowej pętli – mówi prezes MK Siedlęcin.
Wyniki niedzielnych zmagań można znaleźć TUTAJ.
Komentarze (4)
Panowie organizatorzy - całkiem przyzwoita impreza. Gratulacje! Jednak bardzo proszę przejść z miotłą i posprzątać porozbijane butelki z drogi na Wrzeszcyn ;-\
wyniki na
http://www.protimer.pl/xxix-piknik-cross-country-06-04-2014-siedlecin/
Nie ma najmniejszego sensu pisanie o imprezie sportowej bez podania przynajmniej zwyciescow w poszczegolnych klasyfikacjach.
JADĄC WCZORAJ Z WRZESZCZYNA DO JELENIEJ GÓRY MUSIAŁEM ZWOLNIĆ ,TUŻ PRZED LASKIEM NA JEZDNI LEŻAŁO DUŻO POTŁUCZONEGO SZKŁA Z WCZEŚNIEJ WYPITEGO ALKOHOLU.CO NA TO ORGANIZATORZY ?