
- Po dwóch latach można już wstępnie ocenić, czy było warto wydać kilkaset milionów złotych na budowę tak wielkiego hotelu?
- Dowiem się tego za kilka lat, gdy opadną emocje - dobre i złe, związane z budową. Wydawało mi się, że te emocje nie będą miały dla mnie większego znaczenia. Okazało się, że nie jestem znowu taki mocny.
- Jakie emocje ma pan na myśli?
- Chodzi o tych, którzy bez przerwy pluli, pisali całe sterty skarg na mnie, nawet do izby turystycznej w Niemczech. Te SOKiAS-y i inni... To wszystko sprawiło, że zarówno mój kręgosłup, jak i wizerunek naszej inwestycji, trochę się zawalił. Nie oczekiwałem, że będę chwalony za to, co tu zrobiłem, ale nie sądziłem, że spotkam się z aż taką zajadłością. Miałem inną wiarę w ludzi. Nigdy w życiu nie spotkałem się z takimi reakcjami. Może nie przeżywałbym tych ataków tak mocno, gdybym nie miał innego wyboru.
- Mógł pan budować olbrzymi hotel gdzie indziej?
- Długo się zastanawiałem, czy budować w Karpaczu, czy w Chorwacji. Przekonano mnie, że raczej tutaj. Dlatego potem czułem niesmak.
Cała rozmowa w „Nowinach Jeleniogórskich” nr 7/13.
Komentarze (78)
Hotel w Karpaczu pasuje jak pięść do oka masakra
Marianie. Ty wskaż mi najpierw, gdzie ja i na co narzekałem. w Jeleniej bezrobocia niedługo nie będzie. sam jesteś tego przykładem. Dobrze, że wskazałeś powiatowym możliwość zatrudnienia za granicą. jak kto szuka pracy i zna się na tym, co opowiada, że umie wykonać, zapraszam do rozmowy w godz. od 9-10 pn. wt. śr. 0049 30 50560250 pomogę w znalezieniu pracy. zresztą co tu pomagać. pracy jest mnóstwo.jednak nie jest tak dobrze płatna jak w gołębniku. magiczne 10 euro na godz. nie jest zawsze osiągalne. ale np8 już tak. zawsze to o 1 więcej niż w gołębniku( jak wynika z opisu emigranta).
a ty Pies lepiej nie pal tyle, bo skociejesz. natomiast co do mojej anonimowości, to podpisuję się swoim nazwiskiem, nie chowając się za ksywką, jak Ty. co do ortografii zaś, to przeczytaj dokładnie moje wpisy i pomijając literówki sprawdź jak się pisze bul. nadto z reguły obecne kompy poprawiają takich jak ja< nie umiejących pisać.Skociejesz komputer podkreślił mi na czerwono. Jeszcze Cię cie poznał.
Palipies. Ty wstałeś już ok. siódmej aby zapalić. jak będziesz tak wcześnie wstawał, to w Reichu się szybko dorobisz, jeżeli ci o to chodzi. Ja tam już się nie dorabiam. Mam inną ideę. artykuł w Nowinach miał na celu wciągnąć ludzi do dyskusji. Jak widać cel osiągnięto. w dyskusji stosować można wiele zabiegów erystycznych. Jednym z nich, jest ośmieszenie przeciwnika przez wykazanie jego wad wymowy- seplenienia, niewymawiania "R" itp. Te zabiegi przez zaawansowanych dyskutantów są pomijane. Nie stosuj ich, bo w miarę inteligentny adwersarz wybrnie z tego ośmieszając Ciebie. moje wypowiedzi nie są obraźliwe i dyskryminujące Pana Gołębiewskiego. Mój cel dyskusja: czy takie obiekty potrzebne są w Karpaczu, Mikołajkach czy Wiśle. ps. urodziłem się na Mazurach rzut wiosłem od Mikołajek- przez Roś,Kanałem Jeglińskim koło Czarciej i Pajęczej i heja.
muszę wyjść posprzątać berlińska ulicę. kole 14 wracam. Acha. Moim głównym celem jest oderwanie Cieplic od Jeleniej Góry. nie dla mnie. Ja w Cieplicach tylko bardzo skromnie pomieszkuję.
Mam propozycję wypieprzajcie narzekacze do niemców d*** podcierać a sprawy Polskie i regionalne zostawcie nam Polakom z krwi i kości.
te iras,dajemy tam radę. A jako Polacy sprawy naszych regionów załatwiać i tak będziemy. wyganiać to mnie możesz od siebie, jeżeli coś tam masz. Może pokój na poddaszu gołębnika?
d*** teraz wycierają Rumuni. Prawo ewolucj czy owulacji?
z nudów dokonałem kilka wpisów. Niezły ubaw jest przy liczeniu głosów przy wpisie. przy jednym dano mi wczoraj 8 zielonych i 2 czerwone. Teraz przeglądając wpisy dostrzegłem, jak na moich oczach z ósemki zrobiło się zero punktów. Nowiny podgrzewają atmosferę? Jeżeli nie, to pozdrawiam krasnoludki. Jak jest w okolicy jakiś informatyk, niech mnie objaśni jak to działa. dzięki.
no co to? Koniec? Nie czytałem całego artykułu, bo nie stać mnie na kupienie Nowin. Nieźle tam pismak podał podobno ciała, razem z gołębim śpiewem.
Weltze wel weltze odpusc i spusc .To nie twoje forum ,,,,,
ty nożyce co se odpuścić? znam faceta, co za wybudowanie pergoli bez pozwolania na budowę został skazany przez sąd na grzywnę wprawdzie. Gostek dokonał tylko zgłoszenia przystąpienia do prac a Pani Inspektor Jaśkiewicz z PiNB uważała,że budowla-pergola wymaga pozwolenia na budowę. co se odpuszczać? nożyce a czyje to forum?
Weltze,nie przejmuj się,gnidy dworskie,zawsze skomlą,a nie daj Boże jak się je tępi,wtedy lecą na skargę do Strasbourga.
Jak znam tą hołotę,a znam dobrze,to największym ich osiągnięciem było,powieszenie reklamy Marlboro,na psiej budzie:)
Daleko im do czasów,gdzie **** zajmował właściwe dla siebie miejsce,teraz mają anarchię,dla zmyłki zwanej demokracją.
Ciekawe,czy ktoś zapłaci za te budynki,pałace,z których korzystają prawem kaduka?
ja się nimi nie przejmuję. odpuściłem i mieszkam z boku. jak wypalą boazerię w naszych dawnych posiadłościach, to się wreszcie zagryzą między sobą. prawo do korzystania zaś mają. nunc Herkules contra plures. Niejaka Agnes Trawny z Mazur dała trochę do myślenia.
Graf von Schaffgotsch. ****em wg. Prof. Bralczyka można nazwać Prezydenta R.P. nie wiem jak zrozumieć Twoje zamierzenie syntaktyczne?
Myśl sobie jak chcesz,według mnie,**** nie znosi autorytetów,sam sobie panem i plebanem.
dla mnie, przeciwnie niż dla Prof> Bralczyka **** to ****. podzielam częściowo Twoje zdanie. dla ****a inny **** może być autorytetem. dla mnie nie.
ale nuda, kicha, nawet Mąż Jadwigi nie nie dał dyla spod pantofla. ratunku. Gdzieby cosik poczytać pośmiać się. wrzućcie jakąś fotkę Grodzkiej, Bidronia czy jakiegokolwiek Kota.
grypa w samotności, na obczyźnie. Przechlapane. Hilfe! NOWINY! gdzie strażacy , PCK, gwiazdy i te zmarznięte kociaki?
dawaj dalej. właśnie pierwszy raz porządnie odkaszlałem, aż się usmarałem. bede żył. niemiaszki za poważne.
Bundeskanzlerin Merkel tak rzadko się uśmiecha. dajcie coś jeszcze. coś swojskiego. przeca to moja ojczyzna.
He,He,He Goździkowa, to ta co sprowadza z Etiopii urynę? moczy w niej trawę i pali z pilotami innej linii lot niczyjej?
dafuer bin ich ihnen sehr dankbar. Weite.
Jeśli już to-Ihnen!
a jak napisałem. ihm? kim być lepiej germanofilem, czy innym filem.
Mniej dyskutować,a więcej rozumieć,i nie byc nikim,a trzymać fason.
dyskusję należy podsumować. Czemu Pan Tadeusz nie włączył się do dyskusji. czyżby olewał? A Nowiny nie puściły suma!
Po przeczytaniu całego artykułu i wszystkich komentarzy muszę przyznać ,że po części każdy ma rację.Prawda jest taka ,iż do Gołębiewskiego przyjeżdża inna klientela więc aż tak wielkiego wpływu nie ma to na inne hotele czy ośrodki znajdujące się w Karpaczu.Jest klient którego stać na taki pobyt;ten biedniejszy znajdzie miejsce na kwaterach bądź w innych ośrodkach wczasowych. Inna sprawą jest wyzysk ludzi w pracy oraz wypłata nie adekwatna do pracy oraz normy czasu pracy jaki się tam odbywa."Korzystając" w dzisiejszych czasach ,iż bezrobocie wzrasta ludzie patrząc trzeźwo na życie trzymają się rękami i nogami takiej pracy , aby móc wyżywić swoją rodzinę.Godzą się naprawdę na wszystko. Wiem co mówię!. Przykra sprawa :-( ,że dożyliśmy takich czasów. Poza tym to straszny moloch.korytarze się ciągną i ciągną ..... Są gusta i guściki więc o tym się nie dyskutuje :-)))))).....
I CO. Gołębnik sprzedany? za ile huijoanów?
Znam dzialanosc Golebiewskiego od kilkudziesieciu lat- jest jednym z pierwszych prawdziwych biznesmenow - w 1986 roku poprzedniego wieku na jego podworku w Wołominie przy Głowackiego stały 2 mercedesy: w 124 300d i 190-tka(przychodziłem popatrzec). Wtedy w Polsce krolowały maluchy, duze fiaty, wiec rozumiecie jakie juz w tamtych czasach robił pieniądze...
a i tak kazdy bedzie zapier*alać na basen :)
Jak by nie było w Karpaczu nie byłem nigdy za nim nie powstał hotel Gołębiewski. Byłem juz 3 razy z rodziną, pieniadze w restauracjach, kawiarniach, sklepikach i w muzeum lego zostawiłem, także dla regionu chyba dobrze