Najprawdopodobniej zapaliły się różnego rodzaju śmieci, szmaty, papiery i inne opakowania, które znajdowały się w piwnicy zakładu. To one głównie spowodowały spore zadymienie, które skutecznie utrudniało akcję. Dodatkowo również brak części klatek schodowych oraz waląca się konstrukcja budynku stanowiły ogromne zagrożenie dla samych strażaków – relacjonuje st.asp Piotr Wincenty z PSP z Jeleniej Góry.
Przypuszczano, że winowajcami pożaru są młodzi ludzie często przebywający wewnątrz budynku. Po ponad dwóch godzinach akcja dobiegła końca, a strażacy, pracujący w specjalnych aparatach ochrony dróg oddechowych, na szczęście nie znaleźli nikogo w środku zakładu.
Komentarze (7)
~ CO ..!!! Celwiskoza znowu brzydko
zapachnila! * :s
Może zgłosić toto do Księgi Guinnessa w dziedzinie "największy śmietnik"?
Do autora.
Co to za okreslenie!!!
Budynek Celewiskozy.
Celewiskoza posiadała kilkadziesiąt budynków.Moim skromnym zdaniem winno być-jeden z budynków Celwiskozy stanął w płomieniach.
Tyle osób miało pracę dzięki Celwiskozie. Fakt - truła okolicę.
Bez przesady. Jedni udawali że pracują, a drudzy udawali, że płacą. :evil:
Ja ogolnie wiem ze celwiskoza niszczyla srodowisko kiedys ale nie chce zeby ja buzono bo prawie cala moja rodzina tam pracowala a polowa z nich jusz nie zyje. Dlatego takze czuje sentyment do tego miejsca