Carlos-Astol traci punkty ze słabeuszem

Mimo, że pierwsze 30. minut spotkania było bardzo wyrównane i żadna z drużyn nie potrafiła uzyskać większej przewagi pozwalającej na spokojne kontrolowanie przebiegu spotkania, to jednak zgromadzeni na trybunach kibice mieli nieodparte wrażenie, iż ową przewagę Carlos-Astol prędzej czy później uzyska. Nasze zawodniczki nie potrafiły jednak dobra gra w ofensywie nie przełożyła się aż tak bardzo na wynik, jak chciałby tego trener Zdzisław Wąs. Działo się tak głównie za sprawą naszych bramkarek, które nie po raz pierwszy w tym sezonie zagrały niewiarygodnie słabe zawody. W skutek takiej gry, to chorzowianki schodziły na przerwę przy jednobramkowym prowadzeniu (13:12).

Druga połowa spotkania, ku niepocieszeniu naszych fanów, którzy mimo dzielącej oba miasta odległości stawili się na trybunach chorzowskiej hali, przebiegała w bardzo podobnym stylu co pierwsza. Jeżeli jesteśmy już przy najwierniejszych fanach Carlos-Astol, to nie zaliczą oni dzisiejszego wyjazdu do udanych. To za sprawą aktów wandalizmu, którymi "popisali" się miejscowi kibice. Wracając do spotkania, szczypiornistki jeleniogórskiej drużyny co prawda potrafiły wyjść na prowadzenie dzięki dobrej grze w ataku duetu Kaczyńska-Odrowska, jednak nic ponad to. Nadal bardzo słabo prezentowały się nasze bramkarki. Chorzowianki zdołały zremisować i na sześć minut przed końcem meczu na tablicy świetlnej widniał rezultat 21:21. Niestety, ostatnie trzy bramki spotkania przypadły chorzowiankom i to one mogły cieszyć się z ostatecznego zwycięstwa 24:21.

Ruch Chorzów – Carlos Astol Jelenia Góra 24:21 (13:12)

Carlos-Astol: Szalek, Baranowska - Kaczyńska 6, Odrowska 5, Dąbrowska 3, Fursewicz 3, Gęga 2, Kobzar 1, Oreszczuk 1 oraz Stochaj, Kocela i Kubicka.

Pozostałe wyniki:
Piotrcovia Piotrków Tryb. - Interferie Zagłębie Lubin 19:21 (10:13)
Zgoda Ruda Śląska - Łączpol Gdynia 27:24 (16:14)