To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Był pijany, jechał jak wariat autostradą pod prąd

Niemal trzy i pół promila alkoholu miał 41-letni kierowca, który pędził oplem astrą ze Zgorzelca w stronę Wrocławia autostradą A 4 pod prąd, całą szerokością jezdni. Zatrzymał się dopiero wtedy, gdy policjanci, jadąc mu naprzeciw, zablokowali przejazd.

Pirat spowodował stłuczkę z innym samochodem, ale nie przejął się tym za bardzo i jechał dalej.  Policjanci pełniący służbę na autostradzie uformowali kolumnę pojazdów, nie dopuszczając do wyprzedzenia i jednocześnie spowalniając ruch. W rejonie Wykrot w powiecie bolesławieckim,  zauważyli jadącego z przeciwka opla astrę. Zablokowali ruch i zatrzymali pirata. Jego kierowcą okazał się kompletnie pijany 41-latek.

Czeka go sprawa sądowa – możliwa kara za jazdę po alkoholu to do 2 lat więzienia, utrata prawa jazdy na kilka lat oraz grzywna.

Komentarze (5)

Co to jest dwa lata więzienia . Zabił by ludzi ... Śmieszne jest Polskie prawo ...

hehehe nic mu nie zrobia.
jedna dyrektorka szkoly sp jechala zalana w trupa miala 1,7 promila spowodowala kolizje i dalej jest na stanowisku dyrektora. tak wiec ten gosc nie ma co sie martwic. tu wszystko jest mozliwe hehee

bo tej pani tauś to były poseł i sprawam jasana

dzień świra