
Trener BKS-u Marcin Ciliński przyznaje, że kibice mogą odczuwać duży sportowy niedosyt, co nie dziwi i dodaje: - W Bolesławcu jest specyficzna atmosfera. Wszyscy, w tym kibice oraz starzy i nowi sponsorzy, już teraz chcą promocji do trzeciej ligi. Mówią nam: - Zróbcie sukces, to my wam więcej pomożemy.
Szkoleniowiec przypomina, że do gry w wyższej lidze Lechia Dzierżoniów przygotowywała się długo, kilka lat. Chodziło nie tylko o zbudowanie dobrej piłkarsko drużyny, ale także o solidnie przygotowane zaplecze organizacyjno – finansowe.
- Z wyjątkiem meczu z Pumą Pietrzykowice i półgodzinnego marazmu w spotkaniu ze Ślęzą, moi podopieczni pokazali na boisku waleczność i charakter - ocenia trener Ciliński. - Chłopcy grali fajną, widowiskową piłkę. W prawie każdej czwartoligowej potyczce stworzyli po 5 – 6 tzw. klarownych sytuacji podbramkowych. Niestety zawodziła skuteczność. Nie wiem, co o tym myśleć, jeśli zawodnik nie trafia do siatki z jednego metra (w meczu z legnickim Konfeksem) lub z dwóch metrów główkuje ponad poprzeczkę. Gdyby wykończenie widowiskowych, zespołowych i indywidualnych akcji, byłoby skuteczne choćby w 50 procentach, BKS zwycięsko kończyłby kilka spotkań. Tym samym kibiców cieszyłoby wysokie miejsce w tabeli jesieni. Szkoda straconych kompletów punktów. Wiosną powinno być lepiej.
W Piaście nie mają się czego wstydzić.
Kiedy zespół z czterotysięcznego Zawidowa sprawił zaskakującą niespodziankę i bez presji wywalczył historyczny awans do IV ligi, radość była ogromna. Tak dobrego wyniku niewiele osób spodziewało się. Działaczy i piłkarzy Piasta czekały jednak nowe, znacznie większe wyzwania. Chodziło o wyższe wymagania sportowe i spełnienie wymogów licencyjnych.
- Szczerze przyznaję, że na występy w wyższej lidze nie byliśmy organizacyjnie przygotowani – mówi wiceprezes Janusz Kuszaj. - Dlatego pięć początkowych meczów Piast musiał rozegrać na obcych boiskach. Na nieogrodzonym stadionie brakowało trybun i piłkochwytów. Z pomocą pozyskanych sponsorów i naszych kibiców (m. in. spawali metalowe elementy ogrodzenia), piłkarski obiekt zmienił wygląd. Od Dolnośląskiego ZPN dostaliśmy licencję. Dziękujemy za doping i za finansowe wsparcie. Klubowi pomagają Eltur Serwis, PGE KWB „Turów”, miejscy radni (roczna dotacja w kwocie 60 tys. złotych), Starostwo Powiatowe w Zgorzelcu, bracia Paweł i Bronisław Kozera, zawidowska firma Martom II i inni.
W ligowych meczach beniaminek wywalczył 20 punktów, tylko jeden mniej od BKS-u, co dało przyzwoite, dziewiąte miejsce. Wiosną będzie lepiej i łatwiej o zwycięstwa. Piłkarze Piasta osiem spotkań rozegrają w roli gospodarza, sześć na wyjeździe.
- Całą drużyna zasłużyła na pochwałę, nie mamy się czego wstydzić – podsumowuje rundę jesienną grający trener Rafał Wichowski. - Nasze mecze nie były nudne. W debiutanckim sezonie strzeliliśmy 31 bramek. Nasz jedynak w bramce Mateusz Gilewski musiał z siatki piłkę wyjmować 33 razy. Za dużo. Aby w następnej rundzie nie tracić tylu goli, styl gry Piasta będzie bardziej defensywny. Szukamy zmiennika dla Mateusza, potrzebujemy dobrych obrońców, Przydałby się też boczny pomocnik. Trzon zespołu pozostał ten sam. Jedyne wzmocnienia to solidny Łukasz Misiurek i dwaj zawodnicy z Olszy Olszyna. Piast to głównie drużyna wychowanków. Udanie debiutowali 16-letni pomocnicy, Radosław Stareło (dwie bramki i dwie asysty w meczu z Kuźnią Jawor) i Maciej Myczkowski.
Liderem beniaminka IV ligi był wychowanek zgorzeleckiej Nysy, od trzech lat w barwach Piasta, 26-letni Tomasz Grabowski. Łącznie zawidowski napastnik zdobył 15 bramek. Koledzy grali „pod niego”. Ważną postacią w obronie był doświadczony stoper Grzegorz Kazimierski. Po oddaniu do użytku w grudniu br. nowej, funkcjonalnej hali w Zawidowie, piłkarze nie będą zmuszeni trzy razy w tygodniu wyjeżdżać na treningi do Sulikowa. Jak zapewnił trener Rafał Wichowski są już „ugadani” rywale na kontrolne mecze sparingowe. Początek intensywnych przygotowań do wiosennej batalii o punkty zaplanowano w Piaście 10 stycznia 2011 roku.
Komentarze (1)
II napastnikiem był (kolega) trenera Nowakowski ! bramek 0