Na spotkanie do Filharmonii Dolnośląskiej przyszło około 60 osób – głównie działacze PO, urzędnicy i szefowie placówek kulturalnych. B. Zdrojewski powiedział na wstępie, że opinia publiczna karmiona jest przez media głównie złymi wiadomościami i to szkoda, bo Polska po 25 latach transformacji ustrojowej i gospodarczej naprawdę ma się czym pochwalić. Wyliczał, między innymi, najważniejsze działania swojego resortu, podawał przykłady wsparcia ministerstwa dla inwestycji służących kulturze.
- Dzisiaj wygrałem spór w sprawie rzekomej obrazy uczuć religijnych w związku z kontrowersyjna wystawą w Centrum Sztuki Współczesnej i projekcją filmu „Adoracja”. Założę się, że o tym nikt nie napisze – dodał B. Zdrojewski.
Potem odpowiadał na pytania z sali, których nie było wiele. Radny Wiesław Tomera zapytał, „do kogo trzeba będzie uderzać” w sprawie dotacji ministerialnej na remont Teatru Norwida. Gabriela Zawiła, dyrektorka Muzeum Karkonoskiego chciała wiedzieć, jakie kandydat będzie miał priorytety w sferze kultury w Parlamencie Europejskim. Z kolei Bogdan Nauka, dyrektor Zdrojowego Teatru Animacji interesował się sprawą kontynuacji projektów ministerialnych, dotujących przedsięwzięcia kulturalne.
B. Zdrojewski przyjechał do Jeleniej Góry jako kandydat do PE, a od 6 maja jest na urlopie, by nie łączyć swojej pracy z kampanią wyborczą. Większość jednak poruszanych przez niego kwestii oraz pytań pod jego adresem w czasie zebrań dotyczyła bezpośrednio spraw podległych lub też zależnych od ministra i jego resortu.
W Szklarskiej Porębie B. Zdrojewski wręczył medale za zasługi dla kultury Gloria Artis Bożenie Danielskiej i Przemysławowi Wiaterowi z Muzeum Karkonoskiego oraz mistrzowi – hutnikowi szkła, Henrykowi Łubkowskiemu.
Spotkanie z B. Zdrojewskim w Szklarskiej Porębie z kolei, bardziej chyba jako ministrem na urlopie niż kandydatem do PE, było okazją do wręczenia mu petycji od Stowarzyszenia Lokalni – Niebanalni w sprawie zapobieżeniu dalszej dewastacji zabytkowego obiektu dawnej huty szkła Józefina.
Obiekt w 1995 roku drugi raz zmienił właściciela, którym został prawnik ze Śląska – Jan Skalski. Już wtedy poprzemysłowe zabudowania były w fatalnym stanie technicznym, a produkcję w nich zaprzestano w 1994 roku. Nowy właściciel formalnie nie musi robić w obiekcie nic, bo żadne prawo go do tego nie zobowiązuje. Już kilka lat temu po wniosku konserwatora zabytków, starosta wystąpił do sądu z wnioskiem o odebranie huty J. Skalskiemu, ale sąd uznał, że nie ma powodu wywłaszczać właściciela nawet w sytuacji, gdy obiekt popada w ruinę.
B. Zdrojewski powiedział, że w nowym okresie programowania unijnego będą pieniądze na duże przedsięwzięcia, między innymi, na rewitalizację poprzemysłowych obiektów o wysokiej wartości historycznej i kulturowej, które będą służyły celowi publicznemu. Ale, jak zaznaczył minister-kandydat, konieczne byłoby współdziałanie właściciela dawnej huty i władz miasta. Wspólny wniosek o dotację miałby duże szanse na uzyskanie wsparcia przy wymogu zapewnienia tylko 15 procent udziału własnego.
B. Zdrojewski przyjął petycję, co potwierdził własnoręcznym podpisem i zapewnił, że nawet jeśli przestanie być ministrem, to sprawę postara się pilotować.
Komentarze (13)
Elyta z Po wyglądają jak smutasy na pogrzebie.Od korytka wyleciał Pokój i Łużniak.Najwyzszy czas zejść ze sceny politycznej.
Dlaczego nie zaprosiliście poseł Marzenę Machałek?
Przecież na spotkaniu było dużo darmowego jedzenia i picia.
Takie spotkania poseł Machałek bardzo lubi, bo przecież ona takie grosze zarabia w tym Sejmie. Ona chciałaby mieć tyle kasy, co minister.
Ciekawe, że o wręczone pracownikom Muzeum Karkonoskiego medale Zasłużony Kulturze Gloria Artis wnioskował nie dyrektor placówki, ale burmistrz Szklarskiej Poręby - Grzegorz Sokoliński. O ile mi wiadomo, pani dyrektor na uroczystość też się nie pofatygowała. Brzydko...
Ładna koszula ministra, kratka w modzie ostatnio
Zapomniałam dodać, powrócił czerwony sweterek, widzę.
Prasa informowała .że Pan Minister będzie się produkował w Auli Uniwersytetu Ekonomicznego przy ul. Kochanowskiego 8 . Czyżby znowu bali się chłopaczków od Korwina i zmienili lokalizację do Filharmonii Brawo !!
Tytuł artykułu powinien brzmieć - Bardziej minister, czy bardziej kaznodzieja.
Panu Zdrojewskiemu jak widać bardzo zależy na wygraniu wyborów. I cóż to jest poświęcenie urlopu dla inwestycji jaką może być wygrana do Europarlamentu, w stosunku do inwestycji w opatrzność bożą w wysokości 6 mln złotych z kasy wszystkich podatników. Opatrzność na pewno sprawiedliwie i odpowiednio to wyceni, więc wybór Zdrojewskiego będzie tylko formalnością. Dlatego takie spotkania to tylko karma dla naiwnych, którzy jeszcze myślą, że od nich coś zależy.
"Ale, jak zaznaczył minister-kandydat, konieczne byłoby współdziałanie właściciela dawnej huty i władz miasta. Wspólny wniosek o dotację miałby duże szanse na uzyskanie wsparcia przy wymogu zapewnienia tylko 15 procent udziału własnego."
Tylko 15% czy aż 15% i jaki procent z tych 15% miałoby ponieść miasto a ile właściciel tego co po hucie zostało. Burza w szklance wody.
ciekawe na czym polega przekret?
Zdrojewski podczas wywiadu dla Gazety Wrocławskiej wyraźnie dał odczuć swoją niechęć do naszego regionu: pięknej Kotliny Jeleniogórskiej. Otóż to wrocławskie panisko powiedziało, że teraz i w przyszłości najwięcej pieniędzy na inwestycje powinno pójść do Kotliny Kłodzkiej i Legnicy. Kłodzko ostatecznie można zrozumieć, bo Zdrojewski pochodzi z Kłodzka, ale Legnica? I ten wrocławianin z Kłodzka chce szukać poparcia w Jeleniej Górze? . Trzeba być niezłym bufonem, by tak lekceważyć jeleniogórzan! Zdrojewski wypłynął na powodzi. Łaził wtedy po ulicach Wrocławia odziany w gustowne żółte gumiaki i udzielał w tym stroju na prawo i lewo wywiadów. I udało mu się! Wzruszył wrocławian żółtymi gumiakami. Ciekawe, dlaczego premier nie chce go już ministerstwie?
Na pierwszych miejscach/pewne wygrane/ na listach do parlamentu Europejskiego zagnieździło się tylko i wyłącznie towarzystwo z Wrocławia. Sami wrocławianie! Może pogońmy to całe towarzystwo i głosujmy na innych z dalszych pozycji. Nie mamy innych możliwości bronić naszej Kotliny przed wrocławskimi pajacami. Jest to obecnie jedyny sposób. Obecnie obowiązujące procedury wyborcze są niedemokratyczne: o miejscu na listach decydują kacyki polityczne z Wrocławia a nie wyborcy. Niezwykle pilna potrzeba jest wprowadzenie prawyborów: kandydat na parlamentarzystę musiałby przejść wstępną selekcję przez nas wyborców. Skończyłyby się krętactwa, kolesiostwo, uznaniowość, wstrętne zakulisowe gierki i wpływy kleru katolickiego. Bardzo mnie dziwi postawa PO i PiS, które mają pełne gęby słów o demokracji a nic nie robią, by ją wprowadzić.
Pójdę i zagłosuję na krowina Mikke- chociaż jestem kobietą. kto słucha jego całych wypowiedzi ten wie dlaczego. media manipulują wycinkami jego wypowiedzi i chcą go zniszczyć. mam dość betonu 25 letniego i oszustów, zwłaszcza tych siedmioletnich. Korwin mówi kiepskie rzeczy np o nas o babkach ale liczy się gospodarka i ekonomia oraz łatwość /prostota prawa, i niemarnotrawienie pieniędzy na urzędników, przywileje, "grupy wybrańców narodu" Zusy, srusy itp bzdety. chce decydować co sobie zrobię z moja kasą. widze juz spójny atak i zwarcie przymierzy wszystkich partii które od 25 lat zamieniają się tylko stołkami i nazwami...dlatego zamanifestuję mój pogląd. Dzisiaj olejnik w tv powiedział "Korwin może zaszkodzić nam" i dobrze to ujł- nie polakom ale nam! czyli układowi z magdalenki. kasy w kraju jest ogrom- z podatków z pożyczek z Unii i wszystko jest rozkradane. Nie dajcie się manipulować wypowiedziom w tv, bo ja np oglądałam krowina u P. Olejnik i chciała go tam zniszczyć, a póxniej w wiadomościach wszędzie była manipulowana ucięta odpowiedź. kto ogląda całokształt to wie jak to wygklądało zwiń