9-latek z Miłoszowa wrócił ze szkoły później niż zwykle i wyjaśnił rodzicom, że wszystko przez straszne zdarzenie jakie go spotkało. Opowiedział, że został porwany przez czterech zamaskowanych mężczyzn, którzy go wywieźli do Czech. Chłopcu – jak relacjonował – cudem udało się zbiec porywaczom. Jego opowieść była spójna i barwna. Policjanci ruszyli szukać porywaczy, skontaktowali się z kolegami po czeskiej stronie. Nie udało się potwierdzić niczego, o czym opowiadał chłopiec.
W końcu okazało się, że chłopiec zmyślił całą historyjkę, bo bał się konsekwencji spóźnienia do domu.
Komentarze (6)
Rośnie nam polityk. Może nawet będzie prezydentem miasta ;)
Radził bym sprawdzić czy w tym domu nie dzieje się krzywda temu dziecku. Wygląda na to że jest bite i obawiało się "kary" Skąd takie przypuszczenia?
Wiem z własnego doświadczenia bo też byłem wychowywany pasem i kablem.:(
widac za malo wpier...ol dostawales, juz ja bym cie naprostowal, kolejny idiota i chore historyjki o bezstresowym wychowywaniu, palnij sie w leb baranie.
Dobry agent :) Filmów się naoglądał i wymyślił scenariusz:)))) A jaki odważny, kiedyś będzie miał co opowiadać kolegom;)
Jak byłam mała powiedziałam ludziom, którzy mnie pilnowali, podczas nieobecności mojej mamy w domu, że mama mi nie pozwala jeść;))) Powód mojego kłamstwa był banalny, nie chciałam zjeść flaczków;))))
to teraz nalezy sie gnojowi porzadny wpie...ol a co ? moze dalej bezstresowe wychowywanie co ?? banda idiotow.