To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Awantura o Asię

Wychowanka i ikona MKS-u MOS-u Karkonosze Jelenia Góra Joanna Pawlukiewicz podpisała trzyletni kontrakt z konkurencyjnym Wichosiem Jelenia Góra. To wywołało burzę wśród działaczy obu klubów.

Zarząd KS „Wichoś” Jelenia Góra poinformował, że z dniem 13.09.2012 trzyletni kontrakt z klubem podpisała mierząca 183 centymetry wzrostu Joanna Pawlukiewicz. Zawodniczka w ubiegłym sezonie w rozgrywkach 1 ligi centralnej zdobywała średnio 12.1 pkt. na mecz, legitymując się przy tym liczbą 4.4 zbiórek w każdym spotkaniu. Przez najblizsze trzy sezony silna skrzydłowa ma być dużym wzmocnieniem dla popularnych „Wichosiek” w grze podkoszowej. Występować będzie z numerem 43. W okresie najbliższych dni odbędą się procedury formalne związane z przejściem zawodniczki.

 

Tyle oficjalny komunikat. Transfer zaognił sytuację między konkurującymi jeleniogórskimi klubami koszykówki. Oba będą występowały w nadchodzącym sezonie w 2. lidze koszykówki kobiet. - Tu nie ma co komentować, to poniżej pasa – ocenia Jerzy Gadzimski z MKS-MOS Karkonosze. – Joanna była przez nas zgłoszona do rozgrywek, wystąpiliśmy o stypendium dla niej.

 

Jak mówi, jest zaskoczony tą decyzją. – Nie było nawet jednego telefonu w tej sprawie z klubu Wichoś – mówi.

Inaczej sytuację ocenia Eugeniusz Sroka, prezes KS Wichoś. – To nie my wykonaliśmy pierwszy krok – mówi. - Szukaliśmy innej zawodniczki, by wzmocnić zespół przed sezonem. O tym, że Asia chce zmienić klub dowiedzieliśmy się od jej agentki. Dopiero wtedy skontaktowaliśmy się z zawodniczką. Zgodziła się i tyle.

 

Jak mówi, jego klub nie złamał prawa. - Ono mówi wyraźnie, że jeżeli zawodniczka nie posiada podpisanego kontraktu z klubem, jest zawodniczką wolną i może odejść – prezcyzuje.

MKS MOS Karkonosze będzie musiał wycofać zgłoszenie zawodniczki. - Wystąpiła o tzw. list czystości i musimy go wydać – mówi Jerzy Gadzimski. – Trudno, my sobie bez niej poradzimy. Będziemy nadal szkolić młode zawodniczki, by grac wychowankami.

 

Wichoś będzie musiał zapłacić Karkonoszom ekwiwalent za szkolenie Joanny Pawlukiewicz. – Według taryfikatora, będzie to 8 tysięcy złotych – mówi Eugeniusz Sroka. – Jesteśmy na to przygotowani.

 

Oba kluby są teraz w Czechach, MKS MOS Karkonosze gra mecze kontrolne w Libercu, Wichoś w Trutnovie. Po powrocie skontaktujemy się z samą zainteresowaną.

Komentarze (1)

Czy w tej sprawie nie obowiazuje tzw.prawo Papaja o swobodnym przepływie zawodniczek między obydwu jeleniogórskimi klubami?Podobno była sygnowana na dworze Zawilca,i obaj prezesi ją podpisali.Więc w czym problem ?