46-letnia kobieta wracała z pracy. Mniej uczęszczana uliczka w Kamiennej Górze, około 19. godziny, było już ciemno. Nagle podeszły do niej dwie osoby i zażądały oddania torebki pieniędzy. Używając gazu łzawiącego, okładając, przewracając na ziemię, doprowadzili kobietę do stanu bezbronności, po czym wyrwali jej torebkę i uciekli. Napadnięta straciła w ten sposób dokumenty, pieniądze i kilka cenniejszych drobiazgów. Wszystko wskazuje na to, że 46-latka była zupełnie przypadkową ofiarą. W jej sytuacji mogła się znaleźć każda inna osoba, która znalazałby się na tej ulicy o tym czasie. Powiadomiona policja szybko i trafnie wytypowała podejrzanych. Już po kilku godzinach zostali zatrzymani, a znalezione przy nich rzeczy pochodzące z ukradzionej torebki stanowiły niezbity dowód winy. Prokurator złożył do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie, a ten uznał go za w pełni zasadny. 27-letnia kobieta i jej o rok młodszy wspólnik za rozbój mogą spędzić w więzieniu nawet 12 lat.
Komentarze (2)
eee tam, zulostwo bedzie z powrotem na ulicy. polskie sady to smiech. przywrocic kolegia karne i tepic patologie w tym kraju!