Mężczyzna jechał krajową 5 i nie dostosował prędkości do znaków drogowych. W Sadach Dolnych jego mercedes mknął 84km/h, choć to teren zabudowany. Policjantom z patrolu nie był w stanie okazać swojego prawa jazdy, bo go od dawna nie miał. Ze względu na kilkukrotną jazdę po pijaku został pozbawiony prawomocnym wyrokiem zakazu prowadzenia pojazdów obowiązującym do 2020 r. W ciagu ostatnich czterech lat pieciokrotnie był łapany na "podwójnym gazie". Za to też był skazany na 1 rok i 2 miesiące więzienia. Do odbycia kary sie jednak nie stawił, był poszukiwany. Akurat w tym razem 37-latek pijany nie był. Nie zmienia to faktu, ze został odstawiony do zakładu karnego. Kierowanie autem pomimo sądowego zakazu będzie przedmiotem osobnego postępowania.
Komentarze (5)
"Akurat w tym razem 37-latek pijany nie był." - no proszę Wysokiego Sądu,oskarżony wykazał się znacznym stopniem poprawy, proszę o uniewinnienie...
za 2 razem powinien przez co najmniej 5 lat z pierdla nie wyjść - co za kraj
A na rejestracji DW. Czyli wrocławski słój wracał na swoją dużą wieś. Wrocławska patologia napiera.
HGW-WSZYSTKIE PALY POWINNE STAC NA DROGACH I LAPAC PJANYCH MORDERCOW,,ZA TO PLACIMY TYM DUPKOM A NIE PIERDZA W STOLKI DO 45 LAT,,,,kOWALSKI TYRA DO 67 LAT,,,,,hgw