To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Agencja broni swego

Agencja broni swego

Rozmowa ze Zbigniewem Sieją, dyrektorem Agencji Mienia Wojskowego we Wrocławiu

Dlaczego Agencja nie chciała przekazać miastu nieodpłatnie stadionu przy ul. Podchorążych w Jeleniej Górze?
Zbigniew Sieja: Agencja współpracuje z samorządami, ale również musi dbać o własny interes, czyli interes wojska, bo 93 procent naszych przychodów idzie na uzbrojenie armii. Jeśli chodzi o kompleks sportowy: ten teren ma nie tylko funkcje sportowe, część tej działki ma charakter komercyjny. Nie możemy przekazać jej za przysłowiową złotówkę. Miasto po przejęciu może uruchomić tam działalność komercyjną.

Ale sami praktycznie nie zarabiacie na tym terenie.
Na razie nie, bo jest on przeznaczony do sprzedaży. Wcześniej trzeba będzie przygotować wycenę. W najbliższym czasie co prawda nie przewidujemy sprzedaży, ale kiedyś na pewno to nastąpi. Darownizny stosujemy tylko wobec naprawdę biednych samorządów. Jelenia Góra może kupić stadion z bonifikatą. Takie bonifikaty stosujemy wobec samorządów. Ich wielkość jest uzależniona od wyników rozmów z agencją. Warunek jest taki, że obiekt ma być przeznaczony na cele publiczne. Mamy doświadczenia ze współpracy z innymi samorządami, które przejęły od nas tereny za przysłowiową złotówkę, po czym przekształciły je na działki budowlane i sprzedały z dużym zyskiem. W przypadku nieruchomości przy ul. Podchorążych istnieje teoretycznie taka możliwość.

Ale Agencja Mienia Wojskowego sama otrzymała ten teren w latach 90-tych, jak i wiele innych.
Ale nie po to, żeby je teraz rozdawać. Mamy gospodarować majątkiem jak najlepiej. Minister Obrony Narodowej patrzy nam na ręce, czy nie uszczuplamy zbytnio jego majątku. Proszę zrozumieć, że kiedy w grę wchodzą pieniądze, każdy jest ostrożny.

Do tego stopnia jesteście ostrożni, że w ubiegłym roku sprzedaliście w przetargu otwartym nawet dom studencki. Niewiele brakowało a studenci zostaliby na lodzie.
Uważamy, że do przetargu może przystąpić każdy. Samorząd też mógł zaproponować, że kupi go od nas z bonifikatą.

A co z drogami po byłej jednostce „Pod Jeleniami”? należą do agencji i są w fatalnym stanie. Dlaczego nie chcecie ich remontować?
To kwestia negocjacji z miastem. Te drogi mają obecnie charakter publiczny. My ich nie naprawiamy, a miasto nie chce ich od nas przejąć w takim stanie. Samorząd uważa, że po co ma przejąć i jeszcze naprawiać. My nie jesteśmy świętymi Mikołajami. Miasto ma przychody z tytułu podatków od nieruchomości od budynków, które stoją wokół tych dróg. My też płacimy podatki od nieruchomości, których nie sprzedaliśmy. Za te pieniądze samorząd powinien naprawić nawierzchnię. Agencja nie jest od budowania dróg. Chętnie przekażemy je za przysłowiową złotówkę.

Inna sprawa to plac apelowy po byłej jednostce. Mieszkańcy obawiają się, że agencja go sprzeda i powstanie tam obskurny supermarket, tzw. blaszak.
Teren ten nie jest na razie przeznaczony do sprzedaży. W związku z planowaną likwidacją Agencji Mienia Wojskowego, nie podejmujemy żadnych działań w stosunku do tego placu.

 

Komentarze (1)

Coś pan Sieja jest niekonsekwentny! Miastu chce wcisnąć zabałaganione drogi, uprzednio sprzedając za grube pieniądze dawne budynki koszarowe, a za stadion żada od Jeleniej Góry pieniedzy. W takim układzie miasto nie powinno przejmować dróg wewnętrznych dawnych koszar, w dodatku jeszcze duży plac który mógłby służyć wszystkim użytkownikom budynków jako parking zatrzymuje dla siebie!?! Uważam, że ci wszyscy którzy mieszkają, użytkują obiekty powojskowe powinny zaskarżyć agencję o fatalny stan dróg, obciążać za najdrobniejsze uszkodzenia samochodów, skręcenia nóg itp. W końcu kupili te obiekty z niezbędnym dojazdem!