To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

„Trudno się buduje , łatwo się burzy” – Karkonosze wkraczają w nowy sezon

„Trudno się buduje , łatwo się burzy” – Karkonosze wkraczają w nowy sezon

Konferencja prasowa z udziałem trenera Leszka Dulata, prezesa Tadeusza Dudy, członkiem zarządu Bogusławem Kempińskim i piłkarzami, odpowiedziała na kilka ważnych pytań.
Czy piłka nożna może upaść w Jeleniej Górze? Czy Karkonosze podzielą los piłkarek ręcznych? Wszystko wskazuje na to, że jeśli nic się nie zmieni, klub z najstarszymi tradycjami w Jeleniej Górze przestanie istnieć.

Nieciekawie wygląda sytuacja Karkonoszy, które przystępują do sezonu niepewne jutra. Brakuje środków na rozwój młodzieży, w opłakanym stanie jest zaplecze piłkarskie oraz płyta boiska, rośnie brak zainteresowania ze strony władz i mnożą się ciągłe niespełnione obietnice . Sytuacja frustruje piłkarzy i kibiców, którzy zapowiadają, że jeśli nic się nie zmieni, będą interweniować.

Na początek - Zły stan murawy

Nieciekawie wygląda sprawa boiska przy Złotniczej, która jest nieprzygotowana na rozgrywki do nowego sezonu.
- Komenda miejska poinformowała mnie, że dopiero jutro o godz. 14:00 dokona ostatecznego odbioru obiektu na prośbę MOS-u, który ze względu na panujące warunki fizyczne nie zdążył przygotować obiektu. Jeżeli wizytacja wypadnie pozytywnie, to nie ma żadnych przeciwskazań na organizacje rozgrywek. Jak dodaje prezes Duda – stan murawy jest w opłakanym stanie, która podobno była nienapowietrzana, nie wiadomo też jak wygląda sprawa sanitarna.

Bulwersująca sprawa

Bulwersująca jest sprawa podziału środków na szkolenie dzieci i młodzieży oraz na wypoczynek letni z funduszu przeciwalkoholowego. Klub nie został uwzględniony w tych dotacjach i nikt nam nie powiedział czemu – komentuje prezes klubu, Tadeusz Duda - Mieliśmy też informację, że przyczyną braku dotacji, było nie rozliczenie się Karkonoszy za ubiegły rok, co jest nieprawdą. Do dnia dzisiejszego nikt nie wniósł żadnych zastrzeżeń co do rozliczenia, co tym bardziej jest dla nas niezrozumiałe.

Karkonosze nie otrzymały żadnych pieniędzy z dotacji. Natomiast zadziwiające jest, że klub Lotnika „Śmigiełko” - dostał 61 tys. 300 zł ( klub zajmujący się wychowaniem lotniczym młodzieży przyp. red) - Ja mogę wiele zrozumieć, ale to, że na działalność „Śmigiełka” przeznacza się tysiące złotych, to nie wiadomo o co chodzi. Uważam, że są to pieniądze publiczne i trzeba nimi w rozsądny sposób zarządzać . Złożyłem już pismo do prezydenta miasta , żeby wyjaśnił, dlaczego młodzież i dzieci Karkonoszy została tak potraktowana, a nie inaczej i dlaczego faworyzuje się innych. Nasza młodzież w tym wypadku została zdyskryminowana – dodaje zbulwersowany prezes Karkonoszy.

Stypendia czy dalsze obietnice?

Ponadto problemy nadal występują w sprawie stypendiów dla piłkarzy. Jak mówi Bogusław Kempiński - Prezydent Miasta oszukał naszych zawodników - „Osobiście pan Marek Obrębalski Prezydent Jeleniej Góry zatwierdził, że nie mniej niż 50 % wynagrodzenia tego minimalnego, nasi zawodnicy dostaną. Kiedy zgłoszono, że będzie to o 400 zł mniej dla piłkarzy - to po prostu przerodziło się w oszustwo. Kiedy zadzwoniłem, w sprawie zmiany tego zarządzenia , pan Obrębalski nie wiedział, co ma mi odpowiedzieć”.

Jak to wszystko widzi trener Karkonoszy – Leszek Dulat?

„Kiedy przychodziłem do Jeleniej Góry, miałem w pamięci klub, który funkcjonował w drugiej lidze i miałem na uwadze powrót do dawnego blasku mojej drużyny. Realia wyglądają inaczej. Ciągła walka i wyszarpywanie budżetu i brak pieniędzy - to cała prawda o piłce w Jeleniej Górze. Podobnie jest ze stypendiami dla piłkarzy , którzy wciąż czekają. Półtora roku temu, gdy mówiłem o stypendiach, zawodnicy uśmiechali się pod nosem. Teraz się nie dziwię, że się uśmiechali, bo im te stypendia były obiecywane już ileś lat. To, co było obiecywane, a zrealizowane i czy będzie zrealizowane jest dalekie od tego o czym już tyle razy rozmawialiśmy”.

Jak dodaje Leszek Dulat – Drużyna zrealizowała niemal wszystkie cele dotyczące przygotowań do sezonu. Karkonosze rozegrały kilka sparingów w Desnej (Czechy), zawodnicy trenowali również w Jagniątkowie, a nawet w Jabloncu, gdzie została nawiązana współpraca między klubami. Ponadto trenowano na własnych obiektach. Do kadry doszło dwóch nowych zawodników Daniel Burszta z AKS Strzegom i Ernest Polak z Piasta Nowa Ruda.

Cała sprawa nie wygląda dobrze. Nie ma gdzie trenować, brak dobrej woli ze strony władz oraz niezadowalające warunki są głównym celem rozmów w klubie Karkonosze.

Co na to piłkarze?

Widać rozżalenie i niezadowolenia z takiego obrotu spraw. „ Nie może być tak , że my trenując tyle samo, co szczypiornistki, koszykarze, koszykarki, nie dostajemy obiecanych pieniędzy . Nie domagamy się nie wiadomo jakich pieniędzy, chcemy tylko ta kwotę, którą nam obiecano, aby móc opłacić mieszkania i mieć godne warunki bytu - powiedział na konferencji jeden z piłkarzy - Marek Wawrzyniak

- Apeluję do pana Prezydenta poprzez media: Przewidujemy na koniec marca zebranie walne w sprawie klubu i chcemy, aby Prezydent Miasta przestawił swoich kandydatów do zarządzenia klubem. Niech prezydent da swoich ludzi, bo być może to my jesteśmy hamulcem w tym mieście. Sprawa jest trudna, ale jeśli wiceprezydent mówi, że ze względu na prezesa Tadeusza Dudę, Karkonosze nie dostają żadnych pieniędzy, to ja zostawiam to bez komentarza – dodał na koniec Bogusław Kempiński

Podział pieniędzy na prowadzenie zajęć profilaktycznych poprzez działalność sportową w 2009 roku jest dostępny na stronie miasta - KLIKNIJ

 

„Trudno się buduje , łatwo się burzy” – Karkonosze wkraczają w nowy sezon
„Trudno się buduje , łatwo się burzy” – Karkonosze wkraczają w nowy sezon

Komentarze (1)

To nie jest wykaz dotacji na sport, tylko podział pieniędzy tzw. alkoholowych. Każda organizacja może dostać, wystarczy napisać dobry program. Widocznie Karkonosze się nie postarały. Działacze myśleli, że już za samą nazwę i lata tradycji im sie należy. Te czasy sie skończyły.