- Dla nich pobyt w Polsce to coś nowego. Niezapomniana dla nich była podróż autobusem, bo u nich w USA nie ma czegoś takiego jak komunikacja miejska. wszędzie dojeżdzają autami. Ponadto idąc przez miasto robią zdjęcia wszystkim budynkom, co dla mnie jest bardzo zaskakujące, bo spacerując ulicą 1-go Maja nikt nigdy się nie zastanawia jak one naprawdę wyglądają – mówi Malwina Piskozub – uczennica II klasy biol. – chem opiekująca się Amerykaninem Aidenem.
- Aiden mieszka u mnie w domu z czego zadowoleni są moi rodzice, dlatego że mogę szlifować język angielski. Ja też próbuję go uczyć naszego języka. Aiden potrafi powtarzać wszystkie słowa w tym „dziękuje”, „przepraszam”, ale i potrafi napisać i wymówić słowo „dżdżownica”, co dla mnie było dość zaskakujące – dodaje uczennica.
- Uczniów dobieramy parami – obcokrajowiec i polski opiekun. W tym roku dodatkowo mamy gości ze Stanów Zjednoczonych, którzy przebywają w niemieckim Gimnazjum na rocznej wymianie. Korzystając z okazji wraz ze swoimi kolegami i koleżankami postanowili odwiedzić Polskę i z tego co wiem, są mile zaskoczeni tą wizytą. Nie ma problemu z komunikacją, bo oprócz języka niemieckiego nasi uczniowie dobrze posługują się językiem angielskim - mówi Ewa Zdzienicka, nauczycielka z I LO.
W ciągu ośmiodniowego pobytu zdążyli poznać urok naszych gór, odwiedzić Muzeum Gross Rosen, schronisko w Bukowcu, gdzie poznawali tajniki wspinaczki górskiej, a także byli w w zakładzie ceramicznym w Bolesławcu, gdzie własnoręcznie wykonywali przedmioty codziennego użytku m.in. kubki, a także wjeleniogórskim teatrze, gdzie obserwowali przedstawienie odgrywane w języku niemieckim. Dzisiaj w Jeleniogórskim Centrum Kultury kończyli dwudniowy projekt wspólnej płaskorzeźby, a jutro zwiedzać będą Wrocław.
- Zbliżamy się do 20-lecia naszej współpracy. Każdego roku mamy projekt tygodniowy, a w tym roku razem z Gimnazjum z Alfeld, który jest naszym stałym współpracownikiem, młodzież pracuje pod kątem 200 rocznicy urodzin Fryderyka Chopina. Wymyśliłam im taki projekt, na którym powstaje wspólna płaskorzeźba. Będzie ona schła około miesiąca, później będzie malowana i postaramy się ją zainstalować w naszej szkole. Zrobimy zdjęcia i przystąpimy do robienia „miniaturek” rzeźby tak, aby podczas czerwcowej rewizyty w gimnazjum wręczyć je niemieckim uczniom na pamiątkę ich pobytu w Polsce – dodaje opiekunka wymiany.
Uczniowie z jeleniogórskiego liceum opiekują się swoimi podopiecznymi. Jak opowiadają jest to dla nich nie tylko wielkie przeżycie, ale profesjonalna nauka języka niemieckiego i angielskiego.
- Rodzice byli trochę zaskoczeni, bo od początku myśleli ze Niemcy i Amerykanie będą mieszkać w hotelu. Dwa dni przed wymianą się dopiero dowiedzieli, że niemiecki uczeń będzie pod naszym dachem. Mimo ich zaskoczenia, atmosfera w domu jest bardzo fajna, na czym korzystam przede wszystkim ja, bo nie ma lepszej nauki języka niż swobodne rozmawianie z obcokrajowcem – mówi Katarzyna Poprawska opiekująca się Niemką – Joanną.
Dla samych obcokrajowców pobyt w Polsce jest nowym doświadczeniem i ogromnym przeżyciem.
- Polska jest bardzo piękna, trochę inna niż Niemcy. Ludzie są bardzo sympatyczni i mili, jedzenie jest również dobre, ale przede wszystkim jest tańsze niż u nas. Po raz pierwszy tu przyjechałem i nie ukrywam, że chciałbym tu wrócić – opisuje14-letni Dominik pochodzący z Alfeld.
- Zdążyłem polubić Polskę i ludzi, a przede wszystkim polskie jedzenie. Ludzie w Polsce są bardzo zwariowani i szaleni. Zdążyłem być tu na imprezie urodzinowej koleżanki Julii z Niemiec i fascynujące było to, jak to szybko było zorganizowane i jak w krótkim czasie Polacy potrafią się zmobilizować w takich przypadkach. Co mnie denerwuje w Polsce? Chyba to, że ludzie prowadzają koty i psy bez smyczy i nie sprzątają po nich co u nas jest zabronione. W Polsce można poprawić infrastrukturę, żeby było bardziej nowocześnie - mówił pochodzący z Nowego Jorku, 18-letni Aiden.
Dzięki takim przedsięwzięciom polscy, niemieccy i amerykańscy uczniowie mogą rozszerzać własne horyzonty zdobywając nowych znajomych, poznając przy tym kulturę i tradycję innych narodowości.
Komentarze (2)
"w USA nie ma czegoś takiego jak komunikacja miejska"
A to dopiero !
U nas też na wsiach nie ma komunikacji MIEJSKIEJ.
"jak to szybko było zorganizowane i jak w krótkim czasie polacy potrafią"
Polacy ?