Świetna zabawa na Zabobrzu III

Czego tam nie było! Zorganizowano mini studio tatuażu. Panie malowały twarze, oczywiście farbami ekologicznymi i zmywalnymi. Obok były stanowiska do rysowania. Z drugiej strony dzieci mogły pojeździć gokartami w miasteczku ruchu drogowego. Furorę robiły dmuchane zabawki. Te były 4: dla młodszych i tych starszych. Wszystkie zabawki były za darmo.

- Kiedyś byłem na festynie, na którym wejście na dmuchane zabawki było za pół ceny – mówi Mariusz Synówka, członek rady osiedla Zabobrze III i organizator imprezy. - Zamiast dwóch złotych dzieci płaciły złotówkę. Ale było sporo takich, które miały tylko złotówkę przy sobie. Nigdy nie zapomnę ich min, jak patrzyły na tych, którzy bawili się do woli tylko dlatego, że mieli więcej pieniędzy.

Wczoraj na Zabobrzu tego problemu nie było i każdy mógł poskakać do woli. Na uczestników czekało też sporo upominków, słodyczy, napojów, lodów oraz drobnych gadżetów. Zabobrzański festyn odbył się po raz trzeci i chyba na stałe wpisał się w kalendarz imprez. To cenne tym bardziej, że w tym miejscu nie ma ani jednej placówki kultury, ani też szkoły czy przedszkola. Wszystkie te instytucje mieszczą się na Zabobrzu I lub II. Aby tam dojść, dzieci musiałyby przejść przez krajową trójkę. Co zrozumiałe, w wypadku młodszych to niemożliwe.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ