To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Święty Marcin wrócił do Sobieszowa

 Święty Marcin wrócił do Sobieszowa

Po ponad 40 latach od kradzieży dziewiętnastowieczny obraz przedstawiający świętego Marcina wrócił do sobieszowskiego kościoła pw. św. Marcina. W południe, 11 listopada w imieniny Marcina, obraz zostanie poświęcony. Proboszcz parafii, ks. Józef Frąc mówi, że obraz odnalazł się przypadkiem.

- Los obrazu był nieznany przez długie lata. Gdy przyszedłem do Sobieszowa i objąłem parafię w 1990 roku, dostałem od konserwatora zabytków informację o przedmiotach i elementach wystroju kościoła, które zaginęły i zostały skradzione. Dał mi też zdjęcie obrazu świętego Marcina. Postawiłem je sobie na biurku. Ten obraz utrwalił mi się w pamięci – wspomina ks. J. Frąc.

Cztery lata temu sobieszowski proboszcz był na koleżeńskim zjeździe kapłańskim w jednej z wrocławskich parafii i tam, w salce katechetycznej, zobaczył na ścianie świętego Marcina.

- Znałem ten obraz doskonale. Mówię do kolegi proboszcza, że to obraz z mojego kościoła. Tamtejszy proboszcz powiedział, że obraz kupił, a został on zatrzymany w połowie lat 70. przez służby celne na przejściu granicznym w Zgorzelcu przy próbie wywiezienia go z Polski. Został potem przekazany do muzeum archidiecezjalnego, ale że nie przedstawiał jakiejś szczególnej wartości, został wystawiony do sprzedaży. I mój kolega proboszcz go kupił.

Właściciel obrazu nie był jednak skłonny pozbyć się dziewiętnastowiecznego płótna, udał się do muzeum archidiecezjalnego z pytaniem, jak powinien postąpić. Tam miał usłyszeć, że obraz powinien wrócić tam, gdzie był fundowany.

- Pytam się co za niego chce, czy pieniądze, czy inny obraz. Mój kolega pochodzi z południa Polski i z jego rodzinnych stron pochodzi błogosławiona Aniela Salawa. Zamówiłem taki obraz w Krakowie, oprawiłem w ramę i zawiozłem do Wrocławia. Tamtejszy proboszcz zamienił się ze mną i w ten sposób święty Marcin wrócił do Sobieszowa – dodaje ks. J. Frąc.

Obraz z 1886 roku poddano niewielkiej tylko konserwacji, bo zachował się w dobrym stanie. Zawisł na ścianie po lewej stronie ołtarza. Nie wiadomo, czy pierwotnie wisiał w ołtarzu głównym. Jego kształt, podobnie jak kształt ramy są niemal identyczne z obrazem wiszącym obecnie w ołtarzu.

To drugie płótno także przedstawia świętego Marcina, ale już jako biskupa. Natomiast dziewiętnastowieczne płótno, które powróciło do kościoła ukazuje nawrócenie świętego Marcina, gdy dzieli się szatą z żebrakiem po tym, jak zobaczył Chrystusa odzianego w tę szatę.

Kościół pw. św Marcina jest najstarszym i najlepiej udokumentowanym istniejącym do chwili obecnej budynkiem w Sobieszowie. Więcej o samej świątyni czytaj TU.

ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ

Komentarze (1)

a kto ukradł?