Nie zabrakło aluzji i odniesień do Jeleniej Góry. - Jest pan Mariolka na sali? - pytał jeden z satyryków. - Chyba nie, coś mówił, że nie ma na bilet – żartował drugi.
Artyści zagrali znane i lubiane skecze, m.in. Mowa, Kleszczers, Szczypiorek. Byli świetni także w kawałkach muzycznych, wykonali parodię utworu Stinga, Nirvany. W muzycznych skeczach melodyjnie ale z humorem przechodzili od stylu do stylu: raz grali rocka a po chwili hip-hop.
- To było półtorej godziny znakomitego humoru. Policzki bolą nas od śmiechu. Łowcy nas złowili – podkreślali Mateusz i Agnieszka, studenci Kolegium Karkonoskiego.
Komentarze (2)
Serio…
Zdjęcia też niezłe robię. To będzie ten etat? ;)