Ćwierć wieku dla zabójcy

Do tragedii doszło w sierpniu ubiegłego roku w budynku przy ul. Krzeszowskiej w Kamiennej Górze. Mieszkała tam matka zabójcy, a także ofiara - Tadeusz T. razem z konkubiną. Kiedy Marek J. wszedł do środka, była tam także jego konkubina. Piła razem z mieszkańcami alkohol. To rozzłościło sprawcę.

- Wziął nóż i udał się do pomieszczenia, w którym spał Tadeusz T. Pierwszy cios nie sięgnął celu, oskarżony ponownie pchnął nożem, powodując ranę kłutą klatki piersiowej – mówi Marcin Zarówny, naczelnik wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. W efekcie pokrzywdzony zmarł.

Po tym zdarzeniu Marek J. opuścił mieszkanie i jakby nigdy nic udał się w stronę centrum miasta. Krótko potem został zatrzymany przez policję.
Sąd zgodził się z wnioskiem prokuratora co do wymiaru kary – 25 lat więzienia. Uznał, że Marek J. jest osobą, która na dłuższy czas powinna zostać wyeliminowana za społeczeństwa, jest skłonny do agresji i nie poddaje się resocjalizacji.

- Oskarżony był w przeszłości wielokrotnie karany sądownie, w tym za rozbój oraz za szczególnie okrutne znęcanie się nad psem – informuje prokurator Zarówny.

Śledztwo w sprawie zabójstwa wszczął Prokurator Rejonowy w Kamiennej Górze. We wrześniu 2010 roku zostało ono przejęte do dalszego prowadzenia przez Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. Sprawa trafiła do sądu w pierwszej dekadzie października 2010 roku. Wyrok nie jest prawomocny.