W pierwszym zespole Lechii zadebiutował Radosław Paradowski, który w przeszłości był m.in. w Lotniku Jeżów i Karkonoszach Jelenia Góra. Paradowski jest piechowiczaninem, w przeszłości występował w drużynach młodziezowych Lechii.
Niedzielny występ podkreślił dwoma bramkami, pierwszą zdobył już w 1 minucie meczu. W 21 minucie było ponownie Paradowski zdobył gola na 2:1. Na przerwę gospodarze schodzili prowadząc 3:2. W drugiej połowie ambitni piłkarze Nysy dwukrotnie doprowadzili do remisu 3:3 i 4:4). I kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, pięknego gola strzałem z daleka zdobył Emil Kandyba. Podawał w rzutu wolnego Paradowski. Było to już w doliczonym czasie gry. Rywale rzucili się do odrabiania strat, pod bramkę Lechii powędrował nawet bramkarz Nysy Mariusz Bielicz. I kiedy miał piłkę przed polem karnym Niemca, został podcięty. Sędzia mimo protestów zawodników Wolbromka puścił grę, piłka trafiła do Kandyby, który pozostawiony bez opieki „doholował” ją do pustej bramki.
Lechia Piechowice – Nysa Wolbromek 6:4 (3:2)
bramki Lechia: Kandyba x3, Paradowski x2, Śmigasiewicz oraz Kleszcz x3, Z. Nowak
Komentarze (2)
super radzio
Niemiec wciągnąłbyś ten brzuch;)