Eric Clapton, Vaya Con Dios, Gershwin, "Moonriver" ze Śniadania u Tiffany'ego, "Taniec Kubański", "Besame mucho", "My funny Valentine", "Samba przed Rozstaniem" z repertuaru Hanny Banaszak i wiele innych znakomitych muzycznych nazwisk i utworów przypomniał zespół Tres. Ciekawe aranżacje, latynoskie zacięcie towarzyszących Oli Sozańskiej-Kut gitarzystów - Mirosława Kuca i Sławomira Zimniaka, dodały wyjątkowego smaku występowi. Ci, którzy dotąd znali wokalistkę jedynie z gospelowych występów w Spiritualsach poznali jej jazzowe, momentami rockowe oblicze. W trzech utworach na scenie wokalistce z Bolesławca udanie towarzyszył Tadeusz Wnuk, aktor jeleniogórskiego teatru. Artyści zapowiadają wspólny występ na początku przyszłego roku. Próbka z "Nad zaporą" każe czekać na rozwój wypadków z niecierpliwością...
Przed zespołem z Bolesławca, wystąpiła trójka młodych wokalistów promowanych przez fundację "Bliżej Gwiazd", zajmującą się szukaniem talentów muzycznych i pomaganiem im w kształceniu.
Komentarze (5)
no i git
I oto chodzi . Byłam na tym koncercie i szczerze polecam wszystkim zespół TRES I ZAPORĘ W KARPACZU . WIĘCEJ TAKICH KONCERTÓW .
I oto chodzi . Byłam na tym koncercie i szczerze polecam wszystkim zespół TRES I ZAPORĘ W KARPACZU . WIĘCEJ TAKICH KONCERTÓW .
Gitarzyści rewelacyjni , wokalistka też .
Pięknie xDDD