Źle parkujesz? Przyjedzie laweta

Na parking strzeżony trafiło 275 pojazdów o wadze do 3,5 tony, 4 pojazdy ciężarowe, 8 motocykli i 4 motorowery. To dane z 2015 roku. Straż miejska ma możliwość podjęcia decyzji o odholowaniu pojazdu w dwóch przypadkach: kiedy zagrażają płynności czy bezpieczeństwu ruchu, oraz gdy wyglądają na porzucone. Stoją bardzo długo w jednym miejscu, są na przykład porośnięte trawą, albo wyciekają z nich płyny. W przypadku aut porzuconych holownik wzywa się zazwyczaj po wniosku zarządcy drogi czy właściciela parkingu, np. spółdzielni mieszkaniowej.

Są też inne powody. Wymienione samochody ciężarowe trafiły na parking ze względu na zły stan techniczny, co wyszło przy okazji kontroli Inspekcji Transportu Drogowego.
– W 24 przypadkach odstąpiono od decyzji o holowaniu aut osobowych, bowiem „ustała przyczyna” podjęcia tej decyzji – informuje Cezary Wiklik, rzecznik prasowy prezydenta. Co to oznacza? – Że zanim przyjechał holownik, pojawił się kierowca źle zaparkowanego bądź porzuconego auta. Otrzymał mandat, zapłacił połowę kosztów holowania i „zaoszczędził” drugą połowę tych kosztów.
Dzięki temu, uniknął też niemałych kosztów za postój na strzeżonym parkingu policyjnym. Większość kierowców stara się odebrać pojazd niezwłocznie po odholowaniu. Są jednak i tacy, na których nie robi to większego wrażenia. Nieodebrane auta trafiają na złomowisko, co – jak podkreśla rzecznik – poprzedzone jest co najmniej kilkumiesięcznym poszukiwaniem właściciela.