To 14-latek, który w sierpniu ukradł pięć blach miedzianych z dachu kościoła, a następnie udał się z nią na skup złomu. Tam spieniężył łup, a uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczył na zrealizowanie własnych potrzeb. Jak oszacowano skradziony materiał był wart około 5000 złotych. O tym jakie konsekwencje poniesie chłopak zadecyduje sąd rodzinny.
Komentarze (2)
Ciekawie ile zapłacili mu na skupie złomu za tą blachę ?
złomiarze funkcjonują, bo właściciele skupów zamiast zgłaszać podejrzane przypadki to zatajają, myśląc tylko o własnym zysku...
Powinny być wysokie kary dla takich skupujących, by wyplenić tę przestępczość