Z tych dwóch informacji większą wagę ma zapewne ta o rozpoczęciu inwestycji na linii kolejowej. Zwłaszcza, że co do jej realizacji pojawiały się sprzeczne sygnały. Najpierw ogłoszono, że elektryfikacja zostanie zakończona do 2022 r. Potem wycofano się z tych zapowiedzi, uznając przedsięwzięcie za nieracjonalne w związku z odstąpieniem strony niemieckiej (na minimum 5 lat) z elektryfikowania linii z Drezna do Goerlitz. Ostatecznie jednak PKP PLK ogłosiło przetarg, po którym wybrano wykonawcę przedsięwzięcia – spółkę PKP Energetyka. Spółka wykona zadanie za nieco ponad 33 mln zł do końca 2019 r. Ponadto, za prawie 13,5 mln zł, firma wybuduje też podstacje trakcyjne.
To jednak nie koniec inwestycji na tym szlaku, który wejdzie do Europejskiego Systemu Sterowania Ruchem Kolejowym. PKP w maju ogłosiła przetarg na zabudowę systemu ERTMS/ETCS i właśnie zostały otwarte oferty. Do wykonania zadania zgłosiła się jedna spółka – katowicki Bombardier Transportation. Gotowa jest zrealizować inwestycję w 38 miesięcy za niespełna 42,5 mln zł. To o prawie pół miliona mniej niż gotów był zapłacić zleceniodawca.
PKP PLK zapowiada, że prace przy zelektryfikowaniu 27 kilometrowego odcinka mają ruszyć we wrześniu. Po zakończeniu robót szlakiem kolejowym od wschodniej do zachodniej granicy kraju będą mogły przejeżdżać lokomotywy elektryczne. Inwestycja wpłynie na skrócenie czasu przejazdu, a w ruchu lokalnym i regionalnym pozwoli wyeliminować, bardzo uciążliwej dla pasażerów zmiany lokomotyw elektrycznych na spalinowe w Węglińcu.
Prawdopodobnie przyspieszenie realizacji inwestycji elektryfikacyjnej wpłynęło też na zainteresowanie inwestorów popadającym w ruinę dworcem w Zgorzelcu. Obiekt został sprzedany spółce Metropolitan Investment, która wybuduje tam centrum handlowe z wydzieloną strefą dworcową.
Komentarze (12)
tylko zapomnieli Państwo napisać, że wszystkich pracowników po 2019 się zwolni... A całe życie pracowali za 2100 zł i dalej tyle mają...zenua
Kogo sie zwolni. Przeciez juz od lat, od kiedy jezdza szynobusy nie zmienia sie lokomotyw. Zyskaja tylko podrozni, bo nie beda mieli przesiadek w lesie.
Na burmistrza Zgorzelca startuje Janusz Dziaczko z Unii Pracy.
Dziaczko startował wielokrotnie na posła i radnego. Zawsze sromotnie przegrał.
Dziaczko to wieczny nieudacznik. Nawet koledzy z Unii Pracy to mówią.
Fora dyskusyjne powstały by ludzie rozumni mogli dzielić się na nich swymi opiniami . Niestety dość często sięgają po klawiaturę osoby z problemami, które rozpowszechniają informacje nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Tak stało się również tutaj za sprawą osoby podszywającej się pod nick - „Klimek” i nick - „koledzy z Unii Pracy” ( zapewne to ta sama osoba), zaśmiecającą to forum fałszywkami, w dodatku nie związanymi nawet z treścią samego artykułu, mającego być przedmiotem komentarzy.
Prostując te fałszywki stwierdzam, że na burmistrza ( wójta czy nawet prezydenta) nigdy nie kandydowałem i nie kandyduję, ba nawet nigdy nie zgłaszałem takiego zamiaru; a ponadto z perspektywy roku 2018 trudno też mówić o notorycznym przegrywaniu wyborów, bo ostatni raz kandydowałem do sejmiku w 1998 roku , a więc dwadzieścia lat temu, a w swoim życiu w sumie kandydowałem na posła i radnego tylko trzykrotnie, w 1991, 1993 i właśnie w 1998 roku. Na szczęście nie ma w Polsce przymusu kandydowania i na szczęście jest także wiele innych ciekawych sposobów na zorganizowania sobie życia.
Natomiast osoba podszywająca się pod wspomniane wyżej nicki zapewne kiedyś nie została dopuszczona do kandydowania z list Unii Pracy przez organy statutowe partii, których byłem kiedyś członkiem.
Osobie tej, tak lekko rozpisującej się w temacie „ nie na temat”, radzę skupić się na własnych problemach i czasami nawet, dla samego zdrowia, sięgnąć raczej po kefir czy maślankę.
[quote=Janusz Dziaczko]Fora dyskusyjne powstały by ludzie rozumni mogli dzielić się na nich swymi opiniami . Niestety dość często sięgają po klawiaturę osoby z problemami, które rozpowszechniają informacje nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Tak stało się również tutaj za sprawą osoby podszywającej się pod nick - „Klimek” i nick - „koledzy z Unii Pracy” ( zapewne to ta sama osoba), zaśmiecającą to forum fałszywkami, w dodatku nie związanymi nawet z treścią samego artykułu, mającego być przedmiotem komentarzy.
Prostując te fałszywki stwierdzam, że na burmistrza ( wójta czy nawet prezydenta) nigdy nie kandydowałem i nie kandyduję, ba nawet nigdy nie zgłaszałem takiego zamiaru; a ponadto z perspektywy roku 2018 trudno też mówić o notorycznym przegrywaniu wyborów, bo ostatni raz kandydowałem do sejmiku w 1998 roku , a więc dwadzieścia lat temu, a w swoim życiu w sumie kandydowałem na posła i radnego tylko trzykrotnie, w 1991, 1993 i właśnie w 1998 roku. Na szczęście nie ma w Polsce przymusu kandydowania i na szczęście jest także wiele innych ciekawych sposobów na zorganizowanie sobie życia.
Natomiast osoba podszywająca się pod wspomniane wyżej nicki zapewne kiedyś nie została dopuszczona do kandydowania z list Unii Pracy przez organy statutowe partii, których byłem kiedyś członkiem.
Osobie tej, tak lekko rozpisującej się w temacie „ nie na temat”, radzę skupić się na własnych problemach i czasami nawet, dla samego zdrowia, sięgnąć raczej po kefir czy maślankę.[/quote]
To dobra wiadomość nareszcie co niektóre dworce przestaną odstraszać podróżnych tylko wielka szkoda że wciąż tak nie wiele się dzieje na dolno śląskiej kolei.W lubawce był jeden z największych dworców kolejowych na dolnym śląsku został sprzedany za grosze w prywatne ręce do dnia dzisiejszego nic się tam nie dzieje popada w coraz gorszą ruinę .Szkoda bo z tego przygranicznego miasteczka jest tak nie daleko do Pragi .
teraz będzie po prostu zaściankiem...
I bardzo dobrze, bo ten budynek dworca straszył na odległość. Kiedyś relacjonowano, że wypadły szyby z okien tego budynku (nota bene należy do Strażnika Miejskiego ze Zgorzelca) na schody wiodące do i z peronu. Na szczęście w okolicy nie było wtedy podróżnych.
Na szczęście coś się zmieni na lepsze i trzeba się z tego faktu cieszyć :)
zwolni się wszystkich robotników, elektrykow, budowlańców, mechaników pracujących w PKP ENERGETYKA, którzy muszą to kłaść. Mają umowy tylko do 2019 roku.. po 20, 30 latach pracy wyrzuca się ich na bruk. Obecnie są sprzątane wszystkie biura do oddania. Część osób już została przeniesiona do Węglińca lub okolic. Brawo dla Jeleniej Góry :O
I bardzo dobrze, bo ten budynek dworca straszył na odległość. Kiedyś relacjonowano, że wypadły szyby z okien tego budynku (nota bene należy do Strażnika Miejskiego ze Zgorzelca) na schody wiodące do i z peronu. Na szczęście w okolicy nie było wtedy podróżnych.
Na szczęście coś się zmieni na lepsze i trzeba się z tego faktu cieszyć :)
zmieni się dla państwa, nie dla ludzi, jak zwykle. Ludzie nie są ważni, zapomnieliście?