Jak ustalili śledczy z Lwówka Śląskiego, nie był to pierwszy tego typu incydent z udziałem 20-latka. Mieszkańcy i świadkowie zeznali, że Jakub K. szczególnie po alkoholu zachowywał się bardzo lekkomyślnie i ryzykownie.
Zeznania świadków, kierowcy samochodu i jego pasażerki potwierdzają także, że 20-letni mieszkaniec Giebułtowa specjalnie wtargnął pod nadjeżdżający samochód. Karetka pogotowia zabrała wtedy Jakuba K. do szpitala w Lubaniu. Niestety jego obrażenia były tak rozległe, że lekarze z Lubania podjęli decyzję, aby karetka zawiozła rannego do szpitala w Zgorzelcu. Chłopak zmarł na drugi dzień.
Śledczy ostatecznie umorzyli sprawę wypadku.
Komentarze (2)
co by nie pisać szkoda tylko rodziców bo dwoje ich dzieci zginęło w ten sam sposób