To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zespół pocysterski wyremontowany, w sobotę otwarcie

To malowidło odkryto jako pierwsze. Fot. ROB

Prawie 18 milionów złotych kosztował remont zespołu pocysterskiego w Cieplicach. Odsłonięto odkryte w czasie prac freski. – To będzie lep na turystów – przypuszcza prezydent Marcin Zawiła.

Projekt był bardzo szeroki i obejmował renowację części należącej do miasta, jak i do Parafii Ojców Pijarów. Wyremontowano budynek klasztorny w częściach należących do miasta oraz do parafii, elewację kościoła św. Jana Chrzciciela, dzwonnicę przed kościołem. Kosztowało to prawie 18 milionów złotych, z czego z Unii Europejskiej pozyskano 11,5 miliona.

 

W wyremontowanej części klasztornej ma się mieścić siedziba Muzeum Przyrodniczego. Termin oddania całości do użytku był wcześniejszy, ale na początku 2011 roku odkryto malowidła ścienne, stąd przesunięcie w oddaniu prac do użytku. Łączna powierzchnia odkrytych fresków to 3 tysiące metrów kwadratowych. Jak informuje miasto, nie ma drugiego obiektu na Dolnym Śląsku z wczesnego baroku (koniec XVII wieku), w którym freski zachowałyby się w tak relatywnie dobrym stanie.

 

– Chciałem podziękować wszystkimn, którzy projekt przygotowywali. Świetnym pomysłem było to, by stworzyć partnerstwo z zakonem pijarów. Cieplice dostają cały obiekt klasztorny. To jak kolejna gwiazdka w ekskluzywnym hotelu, któa podnosić jego atrakcyjność – powiedział prezydent Jeleniej Góry Marcin Zawiła.

 

Ma nadzieję, że remont i przenosiny muzeum w to miejsce doprowadzą do wzrostu liczby turystów. W budynku zespołu pocysterskiego ma być ulokowane Wirtualne Muzeum Fresków Dolnego Śląska. – Nie będziemy się bili o panie w klapkach, które wybierają się w na Śnieżkę w ilości setek tysięcy. Bardziej liczymy na kuracusza, turystę wymagającego, uprawiającego nordic walking, jeżdżącego rowerem, itd. - powiedział prezydent.

 

W najbliższą sobotę (17 sierpnia) nastąpi wielkie otwarcie. Możliwe będzie zwiedzenie obiektu, poznanie jego historii. Wszystko to w ramach Jarmarku Średniowiecznego, który odbędzie się w godzinach 11. - 17. (zwiedzanie Muzeum w godz. 14. - 17.).

 

Same przenosiny Muzeum Pzyrodniczego będą następowały sukcesywnie po tym terminie. Jak wyglądają zakonserwowane freski oraz odnowione wnętrza – zapraszamy do oglądania galerii zdjęć.

IMG_5791.JPG
IMG_5795.JPG
IMG_5801.JPG
IMG_5804.JPG
IMG_5808.JPG
IMG_5815.JPG
IMG_5824.JPG
IMG_5829.JPG
IMG_5830.JPG
IMG_5831.JPG
IMG_5834.JPG
IMG_5836.JPG
IMG_5839.JPG
IMG_5841.JPG
IMG_5845.JPG
IMG_5847.JPG
IMG_5848.JPG
IMG_5851.JPG
IMG_5852.JPG
IMG_5853.JPG
IMG_5854.JPG
IMG_5856.JPG
IMG_5857.JPG
IMG_5858.JPG
IMG_5859.JPG
IMG_5861.JPG
IMG_5863.JPG
IMG_5869.JPG
IMG_5871.JPG

Komentarze (43)

"Nie będziemy się bili o panie w klapkach, które wybierają się w na Śnieżkę w ilości setek tysięcy. Bardziej liczymy na kuracusza, turystę wymagającego, uprawiającego nordic walking, jeżdżącego rowerem, itd." To podchodzi pod wartościowanie: turysta gorszy i lepszy, a przecież założenie powinno być takie, że atrakcje powinny być dla każdego. Więcej turystów = więcej pieniędzy = większy rozwój. Jeżeli Prezydent Miasta Marcin Zawiła wygłasza takie stwierdzenia, to automatycznie obniża poprzeczkę i z góry zakłada, że to miejsce jest dla specjalnych "wymagających" turystów. Potem, w razie małego zainteresowania obiektem będzie usprawiedliwienie: "to przecież obiekt dla wymagających turystów... (nie dla setek tysięcy)". Może od razu postawić tabliczkę przed wejściem, że wstęp tylko dla kuracjuszy i turystów uprawiających nordic walking?

i wpuszczać tylko w krawatach. Klient w krawacie jest mniej awanturujący (się)......

Skąd się bierze założenie pana Zawiły, że kuracjusze i osoby uprawiające nordic pożal się Boże walking będą zainteresowane freskami ? Widziałem ostatnio grupę kuracjuszy (TAKICH turystów) z Górnego Śląska (mówili gwarą), których interesowało głównie, gdzie można napić się piwa, a wieczorem potańcować. Zresztą miłośnicy "nordic walking" też raczej do błyskotliwych nie należą, skoro są tak bardzo podatni na sugestie...

LEP - to ulubione słowo complexa. LEPiej członkiem mieszać ciasto niż complexowi powierzyć miasto. Byle byśmy dotrwali do końca jego kadencji. I jeszcze ten tekst o gwiazdce. Żenada

Odwal się Pan od mojego obuwia.

Podziękowania dla Marka Obrębalskiego, bo to jego inicjatywa. Zawiła do tej pory jeszcze niczego nie zaczął, a już koniec kadencji

ale wybraliśmy sobie prezydenta... jego wypowiedzi świadczą o nim samym, zastanawiam się tylko, dlaczego On ma prawo wstępu do Zespołu... PIC ma rację - brakuje jakiejkolwiek znaczącej inwestycji, której autorstwo można by przypisać w całości obecnej ekipie. Zmarnowane najlepsze lata. Koszmar naszego miasta trwa...

Bez urazy, ale graficiarze lepiej by wykorzystali te białe ściany.

Martin Complex był bardziej użyteczny dla miasta, gdy biegał po ulicach z drabiną, młotkiem i gwoździami, i dziurawił elewacje budynków mocując do nich tabliczki " Obiekt zabytkowy".
Tamte dziurki da się łatwo załatać.
Jako prezydent robi znacznie większe dziury.
Do ich załatania bez prokuratora - ani rusz!

Niestety znowu zwyciężył prowincjonalny gust pań urzędniczek i ignorancja. Na 18 i 19 zdjęciu widać "bardzo zabytkowe lampy" przecinające widok na jedyne w miarę kompletnie wyeksponowane malowidło.Reszta malowideł została w barbarzyński sposób pozbawiona szarobłękitnego tła. Zamalowano je na biało.Mógł być oszałamiający efekt a wyszło to co widać. Malowidła sprowadzono do wielobarwnych abstrakcyjnych łat na biały tle. Bezceremonialnie zamalowano szarobłękitne, barokowe tynki sztablaturowe. Zniszczono bezpowrotnie oryginalny klimat XVII w. wnętrz klasztornych. Ale urzędnicy, jak zawsze bardzo z siebie zadowoleni.

ciekawe czy partacze z castellum posklejali odspojone tynki które uszkodzili w czasie swojej partackiej pracy ? jeśli dobrze pamiętam był taki incydent że już skończone malowidła zaczęły odpadać od ścian bo podwykonawcy castellum używali młotów udarowych do wykuwania szybów wentylacyjnych, kłamiąc w żywe oczy że "to nie myyy, jak to ? " . jeśli nie to na otwarciu w sobotę może być ciekawie jak komuś coś na głowę spadnie :)

A żeby było ciekawiej to zamalowano bez pozwolenia konserwatorskiego, przy użyciu ulubionej firmy budowlanej. A to jest niezgodne z prawem!!!! Czyli obie strony popełniły przestępstwo ?????

Czas też odsłonić w kościele pw.Św Jana Chrzciciela, bo jak pamiętam cały sufit jest również pokryty freskami, tylko w latach 70 je zamalowano nie wiadomo po co.

Nic nie zrobili, niczego nie podkleili, pani naczelnik złego słowa im nie powiedziała. Przecież musieliby zapłacić konserwatorom a jak wiadomo to bardzo biedna firma jest....

Ale już nie maja pieniędzy, bo ponad 500.000 zapłacili za prezentacje multimedialna panu profesorowi z Wrocławia. Przetarg tak był ogłoszony, ze tylko pan profesor - historyk sztuki, jako jedyny w całej Polsce spełnił warunki... Super

Turysta jeżdżący rowerem...po muzeum :-)))

POczekamy zobaczymy kiedy klechy upomną się o swoje ,jest wyremontowane ,ja myślę że za rok zacznie się .będą się zbliżać wybory ,trzeba darować aby wygrać.

Abstra****ąc od polityki,zadam pytanie.

Do kogo,jak nie do "klechów" należał ten zabytek?

Do PO,PIS,PZPR?

Czy nazwa,zespół pocysterski,to nazwa partii,żydowskiej gminy,czy mafii? 

Nie jestem zwolennikiem,wyrywania sobie z łap zabytków,ale zawsze warto zaczynać od prawowitych właścicieli,chociażby gwoli prawdy...

Drobna uwaga, ten zespół cystersi utracili nie z naszej winy. Schaffotchowie kupili go legalnie, a nasze Państwo przejęło jako poniemieckie.

"Abstramisiuąc" panie Historyku.

Przepraszam za błąd,ale ja po KUL-u jestem:))

I to jest k.rwa SKANDAL !

i kolejne 18 mln wydane na niezbędne dla miasta inwestycje....ludzki Pan, dla klientów w krawatach, mniej awanturujących się- a reszta niech się błąka po galeriach i w klapkach na Śnieżkę, jak raczyli zauwazyć miłościwie nam panujący

Dosyć ciekawe podejście kogoś kto aranżuje wnętrza! W jednej z najpiękniejszych sal gdzie są najlepiej zachowane freski umieszcza się biura muzeum (widać to na zdjęciach bodajże 9), widać jaki stosunek do przyszłych odwiedzających ma dyrektor muzeum Firszt!

Dyrektor Firszt jest szefem Muzeum Przyrodniczego w Parku Norweskim. Natomiast za inwestycję w klasztorze odpowiada Urząd Miasta i to tam należy kierować uwagi i reklamacje.

Biura w muzeum miały być na ostatnim piętrze, a to pan Firszt wywalczył aby były w sali z freskami. Zawsze wygodnie swoje g****e pomysły zwalać na urzędników, na "onych"!

Co za BZDURA!!!!! dokładnie było odwrotnie!!!!!!!!!

panie prezydencie śmiało - stona ziemniaczana. tylko ta stona na pana głosowała! I tego błędu już za Boga nie powtórzy oj nie!

"To będzie lep na turystów – przypuszcza prezydent Marcin Zawiła." Ale tylko tych lepszych , bo zależy nam na jakości a nie na ilości. Pan prezydent chwali się inwestycjami za grube miliony , których nie można używać. A to stadion na Złotniczej - do wykorzystania przez kilka godzin tygodniowo , a to budynek klasztorny - tylko dla lepszych turystów. Aż dziw, że pozwalają na jazdę samochodów nowo wybudowaną obwodnicą. Chociaż i tutaj ta filozofia pana prezydenta ma pełne zastosowanie, bo przecież nie wiele samochodów korzysta z obwodnicy donikąd.

A ja się bardzo cieszę, że zabytek został odnowiony i udostępniony dla zwiedzających, podczas gdy dookoła ginie wiele cennych pałaców i zabytków sakralnych o wyjątkowej wartości. Na całym świecie dba się o zabytki, między innymi po to, żeby przyciągały turystów, więc co dziwnego, że prezydent miasta bardzo na to liczy. I ma rację, że nie ma się co bić o turystów chodzących po górach, bo każdy turysta ma inne preferencje. Są tacy co uprawiają turystykę górską i tacy co z zapałem zwiedzają zabytki. Jeżdżą też w tym celu po całym świecie. Dobrze jak zawitają też do Cieplic.

Historyku;;; prawowici właściciele powinni wydłubać parę świecidelek z koro i pirścieni ,trochę sygnetów i otworzyć te skrzynie z kosztownościami zgromadzonymi przez wieki i remontować .Pasożyt trawi państwo .

Prawowitym właścicielem Zespolu Pocysterskiego jest wyłącznie Państwo Polskie, czyli my Polacy.

Polska to my wszyscy, nie jakaś tam kolejna partia, prezydent czy premier. Oni sie zmieniają a my żyjemy tu i teraz. To jest nasze wspólne dobro, nasza ziemia i nasza historia. Jeśli sami nie będziemy o nią dbać to nie liczmy na kolejnych " czlowieczkow". Bo zawsze moze być gorszy albo lepszy.

Totalne partactwo!! Ile z tych milionow poszlo do kieszeni ´´konserwatorow'nadzorujacej.... Jezus Maria, co za zyrandole, krzesla, podlogi (PLYTKI? ) brakuje linoleum, co za okropnie odrestaurowane malowidla. KOnserwacja w Polsce jest barbarzynstwem i niczym wiecej. Nigdy wiecej pracy w tym kraju w tym zawodzie! I dokladnie- urzednicy dumni i wyjsciowi.pffff

Z przykrością muszę przyznać pani racje. Niestety w tak rządzonym mieście, nawet najlepsi konserwatorzy nie maja żadnych szans z urzędnikami. Zniszczono efekt pracy konserwatorów bo gust urzędników jest rozbiezny z estetyka baroku. Firma budowlana zamalowala tła i odsloniete historyczne szaroblekitne tynki bo sie nie podobały. wnętrza upstrzono tandetnymi reflektorami. Piękne drewniane podłogi zastąpiono kilometrami glazury. W tym mieście dyplomowani konserwatorzy nie maja nic do powiedzenia. Pani naczelnik wie lepiej.

Dziwi mnie jedno,a może już nic nie zdziwi,dlaczego urzędnik uczy konserwatora,jak ma restaurować??

Dziwi mnie jedno,a może już nic nie zdziwi,dlaczego urzędnik uczy konserwatora,jak ma restaurować??

Urzędnik nie uczy, urzędnik decyduje o etapach prac, decyduje co ma być zrobione a co nie. Urzędnik wbrew prawu nakazuje jaki zakres ma być wykonany i dokonuje odbioru albo nie dokonuje, bo taki ma kaprys. Urzędnik zleca firmie budowlanej żeby zamalowala to co zrobił konserwator i robi to bezprawnie bo bez zezwolenia konserwatorskiego. Oczywiście całkiem bezkarnie. Urzędnika prawo nie dotyczy.

I koszmarne tynki...nie moge tego przebolec...tak bardzo. serce krwawi

Kiedyś,w latach 60-tych,uczył mnie religii ksiądz,który potem został zamordowany w Maciejowej przed ołtarzem.

To on,wprowadzał,nas w historię,tych ziem,wprowadzał nas do podziemi kościoła w Cieplicach.

Była tam trumna biskupa,ze szklaną pokrywą,a kiedy słońce świeciło,o określonej porze,to pierścien,lśnił blaskiem...

Aż do momentu,kiedy cwaniacy,zdjeli pierścien z palca trupa,i sprzeedali go do RFN-u...

Od tego momentu,każda władza,jest dla mnie trupojadem...